We wczesnych latach hokeja, jeśli brałeś krążek do całującego się, zszywał się i kładł z powrotem na lodzie. Żaden bramkarz nie odważyłby się nosić maski ochronnej — fani uważali to za niemęskie. Trenerzy obawiali się, że ich netminderzy stracą odwagę. Reporterzy powtarzali te osądy w swoich historiach.
Ale po zatrzymaniu ostrego strzału z nadgarstka twarzą na początku pierwszego okresu meczu przeciwko Rangersom w 1959 roku, Bramkarz Montrealu Canadiens, Jacques Plante, odmówił powrotu bez prymitywnej, stonowanej maski z włókna szklanego, której używał w ćwiczyć.
Prasa niepokoiła się nim, ale Plante uważał, że granie bez maski jest jak skok spadochronowy bez spadochronu. Upiorna osłona twarzy Plante zdobyła uznanie bramkarzy, stała się trwałym symbolem gry, a nawet przekształciła się w zaawansowaną technologicznie deklarację artystyczną dla dzisiejszych bramkarzy.
Zdjęcie: Hokejowa Galeria Sław
„Miałem już cztery złamane nosy, złamaną szczękę, dwie złamane kości policzkowe i prawie 200 szwów w głowie. Nie obchodziło mnie, jak wyglądała maska”
Plante powiedział o noszeniu ochrony na lodzie. „Bałem się, że będę wyglądać tak samo jak maska, tak jak się sprawy mają”.Dzisiejszy bramkarz nosi to, co nazywa się maską combo, owiniętą mieszanką włókna szklanego i kevlaru, która zakrywa uszy, przechodzi przez czubek głowy i opada, aby zakryć gardło. Klatka ze stali nierdzewnej chroni okolice oczu i nosa.
Zdjęcie: Sports.ru
Kiedy Plante, jego koszulka poplamiona krwią, wróciła do tego meczu w 1959 roku, hokej przechodził zmiany, które wymusiły zmianę podejścia do ochrony twarzy.
Zdjęcie: Aukcje klasyczne
Slapshot narodził się, a krążki poruszały się z prędkością 100 mil na godzinę. Wcześniej wolniejsza gra utrzymywała krążek na lodzie, a bramkarz w stójce blokował większość strzałów kijem i wychodził z siatki, aby zmniejszyć kąty.
Bramkarze wkrótce zaczęli częściej spadać na lód w stylu znanym obecnie jako motyl, rozkładając ciało, aby zakryć więcej miejsca przed siatką – i ostatecznie sprawiając, że twarz jest bardziej wrażliwa. W miarę rozwoju pozycji bramkarze przekonali się, że maska jest niezbędna, a twórcy masek nieustannie dopracowują projekty i materiały.
Plante sam został partnerem w firmie produkującej włókna szklane, a ewolucję maski można było zobaczyć na jego twarzy aż do przejścia na emeryturę w latach 70. w wieku 46 lat.
Wczesne modele były brzydkie, ponieważ projektanci pracowali nad poprawą wentylacji i rozwianiem obaw o niewyraźne widzenie peryferyjne. Plante i inni krótko nosili coś, co nazywa się preclem, maską zaprojektowaną z brązowych, przypominających liny kształty z włókna szklanego, które wyglądają jak duże miękkie precle, które można kupić w centrum handlowym.
Przez lata wykonywano maski do zakrywania twarzy i malowano je na biało.
Zdjęcie: HockeyGods
„Kiedy zaczął zakładać szwy, ludzie zauważyli, że nie chodzi tylko o ochronę twarzy” – powiedział były bramkarz NHL i kolekcjoner masek, Ron Hextal. NHL.com. „To było dzieło sztuki”.
Trener z Red Wings w latach 70. dodał kilka czerwonych, pierzastych skrzydeł wychodzących z otworów na oczy maski Jimmy'ego Rutherforda. To wydawało się zapalić zwyczaj w personalizowaniu masek z malowanymi scenami, aby odzwierciedlić kolory i logo drużyny, ujawniając indywidualne tożsamości bramkarzy, którzy są powszechnie uważani za najbardziej dziwacznych członków zespoły.
Fani trzymają klasyczne maski na sercu: niektóre projekty stały się bardziej legendarne niż stojący za nimi gracze. Mnóstwo stron internetowych, filmów na YouTube, a nawet firm produkujących repliki masek poświęca się pionierskim projektom i malowaniu, aby zadowolić fanów zafascynowanych historią masek. (Poniżej znajdziesz przykładowe filmy, które omawiają historię i design).
Malowanie maski stało się trudniejsze, gdy starając się chronić wciąż odsłonięte oczy starych masek, maska combo zaczęły się pojawiać (nazwa pochodzi od dwóch stylów, włókna szklanego i klatki noszonej na kaskach przez niektórych bramkarzy, zwłaszcza w Europa). Ale powierzchnia, która została utracona z przodu, przeniosła się na inne obszary głowy. Teraz sami artyści mają fanów rockowych, którzy czasami przyćmiewają ich klientów.