Masz superszybkiego Canona 5D MkIII? Podoba Ci się, że możesz po prostu wysunąć kartę SD i wsunąć ją bezpośrednio do iPada Retina za pomocą zestawu do podłączenia aparatu? Nie tak szybko – dosłownie. Fotograf Jeff Cable dokonał obliczeń i stwierdził, że gniazdo SD aparatu jest wolne, wolne wolne w porównaniu z gniazdem CF, a potem faktycznie się pogarsza.
Cóż… po kilku testach ustaliłem, że jeśli w ogóle zależy Ci na szybkim fotografowaniu lub szybkim wyczyszczeniu bufora, NIE CHCESZ wkładać karty do gniazda SD.
Czemu? Ponieważ z jakiegoś nieznanego mi powodu Canon zdecydował się zbudować 5D Mark III z jednym bardzo szybkim slotem CF który obsługuje nowszy protokół UDMA7 i standardowe gniazdo kart SD, które NIE obsługuje wysokiej prędkości; standard.
To, mówi Jeff, oznacza, że maksymalna prędkość zapisu w aparacie nawet dla karty SD 600x wynosi 133x. Co gorsza, kamera domyślnie pracuje z maksymalną prędkością najwolniejszy kartę, którą tam umieściłeś. W ten sposób możesz włożyć kartę CF 1000x i wszystko będzie dobrze, ale jeśli włożysz jakąkolwiek kartę SD do drugiego gniazda, całość zostanie spowolniona do 133x.
Auć.
Przypomina mi to sieci bezprzewodowe, które są spowolnione, aby pomieścić najgorsze urządzenie w sieci. Nowoczesne routery, takie jak AirPort Extreme i Time Capsule firmy Apple, omijają ten problem, używając dwóch radiotelefonów pracujących na różnych częstotliwościach. Trudno zrozumieć, dlaczego Canon nie wymyślił podobnego rozwiązania, chociaż mam wrażenie, że mogło coś związanego z procesorami DIGIC, które mają problemy z mieszanymi pasmami (chociaż to tylko spekulacja). Tak czy inaczej, wygląda na to, że używanie drugiego, wolniejszego gniazda na kartę w jakimkolwiek aparacie to zły pomysł.
(I na koniec okropna gra słów: gdyby Jeff robił portrety i prosił modelki o podpisanie formularza zgody na modela, czy nazwałby to Jeff Cable Release?)
Źródło: Blog Jeffa Cable’a
Przez: Zatoka fotograficzna