Chociaż dodanie fizycznych elementów sterujących natychmiast poprawia prawie każdą grę mobilną, nikt nie chce nosić ze sobą dużego, nieporęcznego panelu sterującego przez cały dzień. Ale jest mało prawdopodobne, że będziesz mieć jakiekolwiek skargi dotyczące zabrania ze sobą iMpulse wszędzie, ponieważ jest tak mały, że mieści się na breloku – i jest kompatybilny zarówno z urządzeniami z Androidem, jak i iOS.
W przypadku gier platformowych, wyścigówek, symulatorów sportowych, a nawet niektórych gier RPG nic nie przebije fizycznego kontrolera. Wszystkie te gatunki można odtwarzać za pomocą wirtualnych elementów sterujących na ekranie dotykowym, ale posiadanie prawdziwych przycisków, które można poczuć, a których nie trzeba szukać, może być naprawdę korzystne.
A dla tych, którzy są w ruchu, iMpulse firmy ThinkGeek może być idealnym rozwiązaniem.
Twierdzi, że jest najmniejszym kontrolerem bezprzewodowym, jaki można znaleźć na smartfonie lub tablecie, i łączy się z urządzeniami z Androidem i iOS przez Bluetooth. Ma d-pad i siedem przycisków — pięć z przodu, które są podświetlane, a dwa z tyłu — oraz akumulator, który zapewnia do dziewięciu godzin czasu gry.
Możesz nawet używać go do sterowania aplikacjami, takimi jak Spotify i Pandora lub aparatem smartfona, z odległości do 30 metrów. Ale prawdopodobnie najlepszą rzeczą w iMpulse jest to, że jest wystarczająco mały, aby nosić breloczek, dzięki czemu możesz wsunąć go do kieszeni za pomocą kluczy i jest tam, kiedy go potrzebujesz.
Jednak iMpulse jest trochę drogi za 39,99 USD. Jeśli to Cię nie zniechęca, możesz zamówić swój już teraz w ThinkGeek.
Źródło: ThinkGeek
Przez: Gizmodo