Sędzia Sądu Okręgowego Stanów Zjednoczonych Lucy Koh odrzuciła dziś wniosek Apple o zapieczętowanie kilku dokumentów przed opinią publiczną w walce o odzyskanie większych szkód od Samsunga, niż nawet przyznało to jury kilka tygodni temu. Dokumenty zawierają „dane dotyczące sprzedaży jednostkowej danego produktu, przychodów, zysku, marży zysku i kosztów”, które chce również wykorzystać w swoim argumencie na rzecz wyższego orzeczenia sądu.
Sędzia Koh w zasadzie powiedział, że Apple nie może mieć tego w obie strony. Jej decyzja mówi firmie z Cupertino, że nie może używać dokumentów w swoich wywodach, które z kolei chce zachować w tajemnicy. To po prostu nie działa w ten sposób.
Dokumenty te mogą pomóc Apple uzyskać dodatkowe 535 milionów dolarów odszkodowania, donosi Joe Mullin z Ars Technica, oprócz jury przyznało już 1,05 miliarda dolarów nagrodę twórcy iPhone'a, co już uczyniło go największym w historii werdyktem patentowym, jeśli tak się stanie odwołanie. Samsung oczywiście chciałby nowego procesu i twierdzi, że kierownik ławy przysięgłych nie był uczciwy w kwestii własnej historii procesu sądowego lub osobistych poglądów na temat obecnego systemu patentowego w USA.
Gdyby zostały upublicznione, same dokumenty byłyby kolejnym spojrzeniem na sytuację finansową Apple, czymś, co się tylko wydarzyło podczas faktycznego procesu w zeszłym miesiącu jako część dowodów omawianych w szeroko opisywanej bitwie sądowej między tech olbrzymy.
„Jak wydaje się, że Apple zdał sobie sprawę, wprowadzając tę wystawę, nie może jednocześnie wykorzystywać swoich danych finansowych do dochodzenia wielomiliardowych odszkodowań i nalegać na zachowanie ich w tajemnicy” – pisze Judge Koh w jej zamówienie dzisiaj. „Zainteresowanie opinii publicznej dostępem do informacji finansowych Apple jest teraz być może nawet większe niż podczas procesu”.
Kontynuowała, pisząc, że dodatkowe szkody i zakazy sprzedaży, o które prosi Apple, „miałyby ogromny wpływ na branżę smartfonów, konsumentów i publiczność”. Powiedziała również, że Apple nie przedstawił żadnych nowych ważnych powodów do zapieczętowania dokumentów poza dalszym twierdzeniem, że dane są przedmiotem handlu tajniki.
Koh kończy zamówienie, zgadzając się na pozostawienie faktycznego rozpieczętowania dokumentów, dopóki samo zamówienie nie zostanie rozpatrzone przez Sąd Apelacyjny Stanów Zjednoczonych dla Okręgu Federalnego. Postanowienie to dołącza do podobnego, które zostało już wysłane do sądu federalnego w celu apelacji.
Oczywiście media chcą, aby te dokumenty zostały rozpieczętowane, z osobnym briefem przemawiającym za tym, aby nakaz został podtrzymywane przez wiele organizacji medialnych, w tym Bloomberg, Dow Jones, The New York Times Company i The Washington Poczta. Raport został złożony w ramach Komitetu Reporterów na rzecz Wolności Prasy. Inna grupa o nazwie Koalicja Pierwszej Poprawki również złożyła oświadczenie w Federalnym Okręgu, twierdząc to samo.
Źródło: Archive.org
Przez: Ars Technica