Apple może przenieść śledzenie lokalizacji na wyższy poziom
Zdjęcie: Jabłko
Pewnej nocy jedziesz do domu późno, a twój przyjaciel podąża za nim. Tracisz go na czerwonym świetle i zdając sobie sprawę, że nie ma twojego adresu, musisz mu powiedzieć, gdzie ma się udać.
Poprosisz Siri, aby udostępnił Twoją trasę swojemu przyjacielowi, a on może śledzić Twoją lokalizację podczas jazdy za pomocą aplikacji Mapy.
Taki scenariusz może powstać w przyszłości dzięki nowemu patentowi Apple.
Zatytułowany „Udostępnianie informacji o lokalizacji między urządzeniami” producent iPhone'a otrzymał dziś patent, który szczegółowo opisuje, w jaki sposób jedno urządzenie może śledzić inne w czasie rzeczywistym.
![Zrzut ekranu 2015-03-24 o godzinie 4.50.14 Zrzut ekranu 2015-03-24 o godzinie 4.50.14](/f/4a1e287ea7ec49dcf377232fdebe975d.jpg)
Najbardziej oczywiste zastosowanie podobnej technologii jest widoczne w: Waze, aplikacji mapowej Google, która pozwala zobaczyć, gdzie inni użytkownicy Waze są na drodze podczas jazdy.
Jabłka Znajdź moich znajomych
usługa mogłaby z łatwością skorzystać z informacji zawartych w patentach, ponieważ użytkownicy mogliby być dokładniej śledzeni podczas ich przemieszczania się. Obecnie Znajdź moich znajomych może wysyłać alerty, gdy ktoś opuści lub dotrze do określonej lokalizacji. To, co opatentowało Apple, działałoby zasadniczo jak uzyskiwanie wskazówek w trybie peer-to-peer z urządzeniem innego użytkownika jako miejscem docelowym.Dane o lokalizacji mogą być przesyłane przez sieć komórkową, Wi-Fi, iCloud, a nawet Bluetooth. Jakiekolwiek urządzenie, które jest śledzone, może potencjalnie zapewnić bardziej efektywne wskazówki niż to, co normalnie zapewniałyby Apple Maps. Co ciekawe, Apple zauważa, że oba urządzenia uczestniczące w udostępnianiu lokalizacji „mogą być przenoszone przez człowieka na piechotę, zwierzę lub robota”.
Źródło: USPTO