W obronie Steve'a Jobsa

Bezpośrednio po śmierci Steve'a Jobsa 5 października pochwały były przytłaczające.

Był największym dyrektorem generalnym w historii, proroczym wizjonerem, płodnym wynalazcą, wpływowym projektantem, genialnym artystą. Mógł chodzić po Zatoce San Francisco bez zamoczenia swoich tenisówek New Balance 991, zginać światło wolą i zamieniać psie gówno w złoto.

Potem uderzył luz.

Około tydzień po śmierci Jobsa trasa promocyjna dla Steve Jobs, biografia Waltera Isaacsona, rozpoczęła się w Ernest. W tym tygodniu sama książka trafiła. Tak samo było z rewelacjami „ciemnej strony”. Poza tym byli rywale i pracownicy Apple z siekierą wyszli z stolarki, aby opowiedzieć złośliwe historie o wadliwej moralności Jobsa, dziwacznej osobowości i drobnych wykroczeniach.

Jak to mają w zwyczaju, kiepskie media strumieniowe rzuciły się na ujemny kąt.

Pochwała była za duża. Ale tak samo jest z ciągłym zabójstwem postaci. Czas sprowadzić wahadło z powrotem na środek i zapewnić kontekst dla niektórych z najbardziej rażących obrażań.

W szczególności istnieją cztery główne kłamstwa dotyczące Jobsów rzucanych w ciągu ostatnich trzech tygodni, którymi należy się zająć.

 Tutaj są:

1. Steve Jobs ukradł pomysły z firmy Xerox, aby stworzyć Maca.

W 1979 roku Jobs i grupa inżynierów Apple odwiedziła Xerox PARC, słynną grupę badawczą Doliny Krzemowej, na trzy dni. Podczas tych wizyt zespół Apple zobaczył, jaka była wtedy przyszłość komputerów osobistych: Bitmapped ekrany, interfejsy graficzne, metafory pulpitu, takie jak foldery i kosze na śmieci, Ethernet, drukarki, myszy — prace.

Cztery lata później Apple wysłało Lisę, a rok później Macintosha — oba wykorzystywały koncepcje widziane w PARC.

Powszechnie uważa się, że Xerox PARC wynalazł graficzny komputer PC w sieci, a Jobs „ukradł” ich pomysły. Ale to jest złe pod każdym względem.

Oczywiście nie ma wątpliwości, że Apple poczynił duże postępy w zrozumieniu i wizji, odwiedzając PARC. Ale to, co stworzył Apple, nie było technologią Xerox.

Malcolm Gladwell genialnie wyjaśnił ten punkt w maj Nowojorczyk Sztuka.

W rzeczywistości, według Gladwell, Jobs poinstruował projektantów Apple, aby unikali sposobu działania firmy Xerox. Według projektanta przemysłowego, na przykład, Jobs polecił mu stworzyć mysz dla Apple, ale konkretnie, aby była zupełnie inna niż mysz Xerox.

Jobs powiedział mu: „Zbudowanie tej myszy kosztowało trzysta dolarów i psuje się w ciągu dwóch tygodni. Oto specyfikacja projektu: Nasza mysz musi być wyprodukowana za mniej niż piętnaście dolców. Musi nie zawieść przez kilka lat, a ja chcę móc go używać na Formice i moich niebieskich dżinsach. Och, i jeszcze jedna rzecz. Mysz Xerox miała trzy przyciski, ale Apple musiał mieć jeden.

Wszystko w myszy Apple — materiały, funkcjonalność, a przede wszystkim metody, za pomocą których urządzenie rejestrowało i przekazywało ruch — było zupełnie inne niż w myszy Xerox.

W każdym razie Xerox nie wynalazł nawet myszy. Douglas Engelbart i Bill English stworzyli pierwszy prototyp myszy w 1963 roku. A niemiecka firma wysłała nawet pierwszą komercyjną mysz w 1970 roku.

Pomysł, że Apple ukradł wynalazek myszy Xerox, jest całkowicie błędny pod każdym względem. Ten podstawowy scenariusz odnosi się również do wielu innych technologii Mac, które można zobaczyć w PARC.

Oczywiście niektóre rzeczy, które widzieli inżynierowie Apple, zostały w rzeczywistości wymyślone przez Xerox, w tym mapowanie bitowe i Ethernet. Ale najważniejszą rzeczą, jaką Apple wyciągnął z tej wizyty, była całościowa wizja tego, jak może działać sieciowy graficzny komputer osobisty i drukarki. Druga sprawa to cała masa wskazówek i skrótów do rozwiązania problemów rozwiązywanych przez badaczy PARC.

Ale oto najważniejszy fakt: nic nie zostało „skradzione”.

Wszystko, co Apple otrzymał w ciągu tych trzech dni, zostało kupione i opłacone w ramach uczciwej, legalnej, ponadplanowej umowy biznesowej między Xeroxem a Apple.

W tamtym czasie Apple był jeszcze za rok od debiutu. Wszyscy chcieli wejść. Apple było najgorętszą z gorących firm. Tak więc Xerox i Apple zawarły umowę: Apple otrzyma 3 dni dostępu do PARC w zamian za umożliwienie Xeroxowi zakupu 100 000 akcji Apple za 10 USD za akcję.

Apple wszedł na giełdę rok później, a wartość tych akcji wzrosła do 17,6 miliona dolarów. Xerox zapłacił milion za udziały, więc zasadniczo Apple zapłacił Xeroxowi 16,6 miliona dolarów za pokazanie Jobsowi i jego zespołowi swoich badań.

Ta monetyzacja badań PARC była znacznie wyższa niż Gwiazda Xeroxa, która straciła dużo pieniędzy.

(Ponadto: moje obliczenia z tyłu koperty, uwzględniające podział akcji, są takie, że te akcje byłyby dziś warte około 324 milionów dolarów.)

Nie ma wątpliwości, że umowa zawarta przez Xerox była niesprawiedliwa wobec badaczy PARC, którzy zostali zmuszeni przez pozwy do ujawnienia swojej ciężko zarobionej własności intelektualnej. Ale Xerox był głupią firmą. Ci badacze dobrowolnie wybrali pracę dla tej głupiej firmy. To nie wina Jobsa.

Najważniejsze jest to, że Jobs nie kradł z Xeroxa. Płacił za wszystko, co dostał, uczciwie i uczciwie.

2. Steve Jobs był złośliwy, rozdrażniony, kruchy, szorstki i kłótliwy.

Jeden z ogólnych motywów nałożonych na Jobsa atakuje jego umiejętności ludzi i etykę osobistą. Jobs krzyczał i krzyczał, publicznie poniżany i ranił uczucia pracowników i partnerów biznesowych Apple. Był zimny i nieczuły wobec swoich rodziców, kochanków i dzieci. Krótko mówiąc, był dupkiem.

Oczywiście lepiej być miłym niż surowym. Wszyscy powinni traktować wszystkich życzliwie. Są jednak dwa punkty dotyczące chłodu i rozdrażnienia Jobsa, które należy wziąć pod uwagę.

Większość historii „Steve Jobs jest zimny i nieczuły” pochodzi z jego młodości. Nie pożegnał się z rodzicami, kiedy poszedł na studia. Odrzucił córkę. Upokorzył skarżącego, żądając informacji, czy był dziewicą i czy brał LSD.

Kiedy to się wydarzyło, Jobs był praktycznie nastolatkiem. Pamiętajcie, kiedy Jobs zakładał Apple, miał 20 lat – nawet nie był na tyle stary, by kupować piwo. Wiele najgorszych historii o Jobsie wydarzyło się, gdy miał niewiele ponad 20 lat.

W rzeczywistości wszyscy tytani technologii, którzy mają reputację jako dziury, podążają podobnym schematem. Gates i Zuckerberg też byli palantami. Założyli też firmy, mając niewiele ponad 20 lat.

Jak mówi piosenka: „Nikt Cię nie lubi, gdy masz 23 lata”. I nie bez powodu.

Nastolatkowie płci męskiej i mężczyźni po dwudziestce mają tendencję do walki z pojęciem empatii.

Dotyczy to zwłaszcza facetów, którzy zbyt wcześnie zakładają dobrze prosperujące firmy. Prawdopodobnie będą nerdami, społecznie niezręcznymi, narcystycznymi samotnikami. Kiedy te niedojrzałe typy osobowości zostają nagle wepchnięte na pozycje bogactwa, sławy, władzy i odpowiedzialności, rozsądnie jest oczekiwać bezdusznego lekceważenia uczuć innych.

Nie ma przykładów mężczyzn po dwudziestce, którzy nagle znaleźli się w prowadzeniu firm tak gorących, że dostają swoje zdjęcia na okładce TIME, a którzy nie są palantami. Nie potrafię podać ani jednego przykładu.

To również nic nie warte, że zarówno Gates, jak i Jobs złagodzili, gdy otrzymali szansę dorosnąć, założyć rodziny i całą resztę.

Czy Jobs, Gates i Zuckerberg byli zimni, nieczuli palanci? A może byli tylko istotami ludzkimi w nadzwyczajnych okolicznościach, próbującymi znaleźć swoją drogę?

Historie „rozdrażnienia” Jobsa i jego krzyków skierowanych do pracowników i partnerów biznesowych są zupełnie inne niż jego młodzieńcze przejawy chłodu.

Uważam, że Jobs nauczył się dwóch rzeczy będąc dwudziestokilkuletnim dupkiem. Najpierw nauczył się tego żałować. Pogodził się z większością ludzi, których molestował, ostatecznie nawiązując ciepłe i życzliwe relacje z córką Lisą, rodzicami i innymi.

Nauczył się, że bycie dupkiem dla bliskich nie działa.

Ale inną rzeczą, której się nauczył, jest to, że bycie dupkiem wobec pracowników i partnerów biznesowych działa.

Jobs jest znany z przekonywania — no wiesz, Pole Zniekształcenia Rzeczywistości i tak dalej. W rzeczywistości jego zdolność do korzystania ze swoich zdolności przekonywania stała się dobrze rozumianym atutem taktycznym w Apple. To była część sekretnego sosu Apple.

Ale zdolności perswazyjne Jobsa nie polegały tylko na inspiracji. Ujarzmiły całą gamę ludzkich emocji — nie tylko natchnienie, nostalgię i podziw, ale także strach, złość, upokorzenie i inne.

Jeśli przeczytasz historie o słynnych tyradach Jobsa, zobaczysz, że w końcu Jobs zwykle dostawał to, czego chciał.

Kiedy dostawca chipów VLSI Technology nie dotrzymywał terminów, Jobs krzyczał na dyrektorów VLSI że byli „pierdolonymi dupkami bez kutasów”. Wystraszył wszystkich i sprawił, że poczuli się naprawdę, naprawdę zły. Ale w końcu „Team FDA” zebrało się razem i zostało dostarczone zgodnie z harmonogramem.

Jobs zwalniał ludzi publicznie, odmawiał wypłaty odprawy po zwolnieniu. Nazywał ludzi „głupimi” i gorszymi.

Ale źródło niesamowitego sukcesu Apple w ciągu ostatnich dziesięciu lat można uprościć, składając się z trzech części: 1) Kompetencje Jobsa (w tym kompetencje w zatrudnianiu wspaniałych ludzi); 2) Wizja pracy; oraz 3) zdolność Jobsa do postawienia na swoim i skupienia wszystkich na swojej wizji.

Część 3 tej formuły została osiągnięta częściowo dzięki opanowaniu przez Jobsa sztuki bycia kutasem.

Całe po szkole narzekanie na „rozdrażnienie” Jobsa naprawdę składa się na bandę płaczących dzieci, które mają majtki w grupie, w związku z tym, jak wredny był Jobs.

Tysiące ludzi codziennie dołącza do wojska i znosi obóz treningowy, w którym każdego dnia krzyczy się im w twarz. Inne branże, takie jak Hollywood (kiedykolwiek widziane) Otoczenie?), taniec baletowy i wiele innych wiąże się oczywiście z ostrymi krzykami i publicznymi przebieraniami.

Nie słyszysz im jęczeć o tym.

Co najważniejsze, wszystkie te relacje były dobrowolne. Jeśli nie chcesz pracować dla szefa, który na ciebie krzyczy, nie pracuj dla Apple. Jeśli nie chcesz, aby na ciebie krzyczał szalony perfekcjonista, nie nawiązuj współpracy biznesowej z Apple.

Temperament i zmienność Jobsa nie były tajemnicą. Wszyscy zgłosili się na ochotnika.

Poza tym ciężar spoczywa na krytykach, którzy uważają, że Jobs mógł osiągnąć to, co robił, zachowując się jak Rogers. Dopóki nie zostanie udowodnione inaczej, możemy i powinniśmy założyć, że „rozdrażnienie” Jobsa było częścią jego sekretu sukcesu i było tego warte.

3. Steve Jobs zamierzał wydać wszystkie pieniądze Apple na zniszczenie Androida.

Jobs powiedział Isaacsonowi za książkę, że pozwanie Google przez Androida było sposobem, w jaki Apple na powiedzenie: „Google, kurwa, oszukałeś iPhone'a, hurtowo oszukali nas… W razie potrzeby wydam ostatni oddech i wydam każdy grosz z 40 miliardów dolarów Apple’a w banku, aby to naprawić zło. Zamierzam zniszczyć Androida, bo to skradziony produkt”.

Apple ma teraz w banku 81 miliardów dolarów.

Oczywiście wydawanie całej rezerwy gotówkowej Apple na procesy sądowe byłoby niepotrzebnym, nieodpowiedzialnym i lekkomyślnym nadużywaniem odpowiedzialności kierownictwa Apple wobec akcjonariuszy.

Ale Apple tego nie zrobił. To były tylko słowa.

Jobs z biegiem lat nauczył się, że może zwiększyć wartość Apple o miliony, a nawet miliardy dolarów, po prostu mówiąc.

„Termojądrowe” komentarze Jobsa na temat Androida i Google mają sens biznesowy. Jeśli będzie w stanie zademonstrować przesadną determinację, by zmiażdżyć Androida, być może Google podejmie w przyszłości inne decyzje projektowe w tej sprawie. Może będą bardziej wyczuleni na dodawanie funkcji i funkcjonalności podobnych do Apple.

Bardziej prawdopodobne jest, że to dobrze znane rozwiązanie wpłynie na partnerów OEM Google i mniej zainwestują w Androida lub podejmą decyzje, które odzwierciedlają zachwianą wiarę w przyszłość Androida.

O Strachu, Niepewności i Wątpliwości już się nie słyszy. Ale FUD żyje i ma się dobrze, a Jobs wiedział, jak to zrobić.

4. Steve Jobs był zły.

Założyciel Free Software Foundation, Richard Stallman, tańczy na grobie Jobsa od momentu ogłoszenia jego śmierci.

Stallman obwiniał miejsca pracy za ochłodzenie „niesprawiedliwych” systemów zamkniętych i założenie milionów ludzi w „cyfrowe kajdanki”.

Prawda jest taka, że ​​Jobs i Stallman reprezentowali przeciwne strony w bitwie o to, czy oprogramowanie powinno być wolne czy otwarte, czy też produkty powinny być zintegrowane w celu zapewnienia elegancji i łatwości użytkowania.

Bitwa szaleje, ale Jobs okazał się niepokonanym przeciwnikiem. Teraz Stallman wyczuwa, że ​​skoro Jobs nie jest już w stanie dyskutować, może w końcu wygrać spór.

Osobiście kocham wybór. I słyszałem wszystkie argumenty po obu stronach. W końcu coraz częściej wybieram produkty Apple, bo mnie uszczęśliwiają, poprawiają moje życie.

Widziałem życie na Nebukadneccarze Stallmana. Ale F to. Chcę być podłączony do Matrixa. I nie chcę nic pamiętać. Nic!

Nie jest niczym złym nie zgadzać się z Richardem Stallmanem i mieć inną wizję tego, jak należy łączyć komputery i gadżety. To absurdalny pomysł.

Konsumenci mają wybór między najbardziej otwartymi a najbardziej zamkniętymi (lub najbardziej rozdrobnionymi lub zintegrowanymi) systemami i oprogramowaniem. A ci z nas, którzy kupują produkty Apple, nie są oszukiwani, oszukiwani ani nakłaniani do dokonania złego wyboru.

Steve Jobs był złożonym człowiekiem. I jak wszyscy ludzie, był mieszanką dobra i zła, miłego i niezbyt miłego – był jednocześnie wspaniały i wadliwy.

Nie powinniśmy łudzić się, że jest doskonały. Ale nie powinniśmy też pozwolić sobie na przesadną skłonność do wyolbrzymiania jego występków.

Steve Jobs może być palantem. Ale był też niesamowicie wspaniały. Przede wszystkim Steve Jobs był człowiekiem. I zarówno jego sukcesy, jak i moralne porażki powinny być łagodzone przez zrozumienie szerszych kontekstów, w których żył swoje niezwykłe życie.

Najnowszy wpis na blogu

Najlepsze nowe albumy, książki i filmy w iTunes
August 20, 2021

Po raz kolejny Cult of Mac przebrnął przez niekończącą się listę nowych wydań książek, muzyki i filmów w tym tygodniu, aby znaleźć najlepsze rzeczy...

Zapytaj geniusza o cokolwiek: dobre jedzenie, testy sprzętu i najczęstsze kłamstwa
August 20, 2021

Zapytaj geniusza o cokolwiek: dobre jedzenie, testy sprzętu i najczęstsze kłamstwaTo jest ekskluzywna kolumna Cult of Mac napisana przez prawdziweg...

| Kult Maca
August 20, 2021

Nie chodzę już zbyt wiele. Po powrocie do San Francisco z Mediolanu kilka lat temu, większość moich wypadów odbywa się do iz biur Cult of Mac w Mis...