AdWeek uznał „Get a Mac” za najlepszą kampanię dekady
Awatar komputerów osobistych: ociężały i cherubinowy biznesmen, grany przez niewysłowionego miłośnika włóczęgów, Johna Hodgmana. Awatar doświadczenia Apple: nieznośne samozadowolenie i poczucie przywileju bez nakazu, połączone razem w niezmiernie przebijalnym kubku Justina Longa.
Niekończąca się bitwa gladiatorów między komputerami Mac i PC w abstrakcyjnej, białej przestrzeni otchłani ideałów platońskich zabawia fanów komputerów Mac od 2006 roku…. a Szpieg kontra Szpieg na nasze czasy. Nic więc dziwnego, że AdWeek właśnie nazwał serię reklam „Get a Mac” Kampanią Dekady jako część swojej Najlepsze z 2000 roku nagrody. Reklamy „Get a Mac” nie były jedynymi kampaniami Apple, które zostały rozpoznane: te odlotowe, psychodeliczne reklamy iPoda Silhouette zdobyły nagrodę AdWeek za „Out of Home Ad of the Decade” (re: Billboard Award).
Reklamy iPoda Silhouette są świetne, ale jestem rozdarty na wygraną w kampanii „Get a Mac”. To z pewnością najbardziej kultowa seria reklam ostatnich pięciu lat, ale jako miłośnik produktów Apple i doświadczenia Apple, reklamy zawsze irytowało mnie: jako właściciel Maca, wolałbym utożsamiać się z takimi jak John Hodgman, w przeciwieństwie do jakiegoś opadającego i ospałego hipstera głupek.
Mimo to nie mam wątpliwości, że seria „Get a Mac” zasłużyła na wygraną, więc gratulacje dla Apple! Przypuszczam, że możemy spodziewać się wielu lat Mac vs. PC chaos nadchodzi.