Znane zdjęcia biegają przez Instagram
Czy Instagram naprawdę poprawia jakość Twoich zdjęć? Jeśli kręcisz je gównianym aparatem w oryginalnym iPhonie – dla którego zaprojektowano grungy filtry aplikacji – to odpowiedź brzmi: tak. Ale co z iPhonem 4S lub jakimkolwiek innym aparatem – nawet filmem?
Allen Murabayashi postanowił to sprawdzić. Złapał garść słynnych zdjęć z sieci i przepuścił je przez ulubione zdjęcie grungifiera. Od kultowego zdjęcia Neila Leifera z 1965 roku, w którym Ali kontra Liston, po Kodachrome-tastic Steve'a McCurry'ego Afgańska dziewczyna do zdjęcia z królewskiego ślubu, wszyscy cierpią z powodu bycia na Instagramie.
Czy to oznacza, że nie powinieneś tak brudzić swoich zdjęć? Nie. Oczywiście nie. Na początek żadne z tych zdjęć nie zostało nakręcone na Instagram, a tylko jedno z nich (Ali vs Liston) było pierwotnie kwadratowe. Jeśli fotografujesz z myślą o kształcie i filtrach, Instagram może dać Ci świetne rezultaty.
Z drugiej strony filtry mogą być efekciarskie. Chociaż możemy spojrzeć wstecz na zdjęcia zrobione w latach 80. i śmiać się z absurdalnego nadużywania „klasy tytoniu”, stopniowanego pomarańczowo-brązowego filtra który został użyty do dodania starego wyglądu do nieba i krajobrazów, więc przyjrzymy się zdjęciom z obecnej epoki i będziemy śmiać się z tandetnego efekty.
Uwielbiam Instagram, ale martwię się, że wiele z tego, co robi, ma na celu odtworzenie romantycznego wyobrażenia o filmie. Ziarno, przecieki światła i nieprawidłowa ekspozycja były błędami w filmie, a nie funkcjami. I jak na ironię, współczesne odpowiedniki, takie jak hałas i wydmuchiwane pasemka, są potępiane, a nie przyjmowane.
Może za dziesięć lat wszyscy dodamy je do naszych doskonałych cyfrowych zdjęć?
Źródło: PetaPixel