Po pierwsze, nie chcemy się przejmować umiejscowieniem tego wpisu na naszej liście. Z pewnością reklama „1984” zapowiadająca oryginalnego Maca jest ważniejsza niż umieszczenie martwego na końcu. Nie czytaj więc niczego więcej we wpisie w tym tygodniu, niż chcieliśmy rozpocząć naszą listę od miejsca, w którym zaczęła się cała ta przygoda: 22 stycznia 1984 roku.
Pete Mortensen:
Muszę tu coś wyznać: nigdy nie miałem okazji zobaczyć oryginalnej reklamy „1984”, kiedy została wyemitowana. Miałem przecież 3 lata, a moi rodzice wyraźnie myśleli, że powinienem iść spać, zanim zostanie wyemitowany na Wschodnim Wybrzeżu. Szukałem go jednak w 1995 roku, najciemniejszych dniach w historii Apple i szczytu mojego fanatyzmu na Maca. Przeczytałem niezliczone streszczenia spotu, przeklikiwałem bardzo wolno ładujące się galerie zrzutów ekranu i wreszcie gdzieś w okolicach stycznia z 1996 roku, widziałem go w telewizji w piwnicy moich rodziców podczas dość nieznośnego „Największej reklamy telewizyjnej wszechczasów!!!” specjalne na CBS. Uwielbiałem tę reklamę, ale zbudowałem ją w swoim umyśle na doświadczenie porównywalne do transmutacji. Nie było. Tak się nie stało, dopóki nie pojawiło się „Think Different”, pierwszy sygnał, że Apple nie zamierza po prostu leżeć i już tego brać. Narodziny nowej ery…
Lonnie Lazar:
W 1984 roku byłem studentem drugiego roku prawa, nadal używałem elektrycznych maszyn do pisania IBM Selectric i Smith-Corona. Pomyślałem, że nawinięta taśma korekcyjna bieli to świetny wynalazek! Na początku lat 90. miałem znajomego na półwyspie SF, który pracował dla producenta komputerów na zamówienie i to by być ponad dekadę po debiucie Macintosha, zanim użyłem mojego pierwszego Apple’a, Color Classic II w 1995. Pamiętam, że byłem pod wrażeniem dramatycznego efektu reklamy wprowadzającej Maca, gdy zobaczyłem ją na żywo podczas Super Bowl, ale jako trochę radykalny polityczny i anty-Reaganita, przeczytałem więcej o podstawowym oświadczeniu społecznym w to. To znaczenie jako zwiastun zmian, które nadejdą w sferze komputera osobistego, przeszło mi przez głowę. W końcu te Selectrics były wówczas złotym standardem.
Leigh McMullen:
Dobrze pamiętam tę reklamę, tej jesieni studiowaliśmy Orwella w szkole, więc jej aktualność i efekt wizualny były oszałamiające. To powiedziawszy, byłem gościem od Atari, kiedy Mac wystartował, i szczerze mówiąc, urok komputera bez kolorowej grafiki lub kiepskich gier zręcznościowych umykał mi przez jakiś czas. Dopiero kilka lat później, grając w oryginalne SimCity w laboratorium komputerowym Uniwersytetu Drake'a, małe beżowe tostery zaczęły na mnie rosnąć.