Co wspólnego ma często omawiana, nigdy nie dostarczana podkładka ładująca AirPower firmy Apple? Baron Samedi, kapłan voodoo z filmu o Jamesie Bondzie z 1973 roku Żyj i pozwól umrzeć? Przede wszystkim dwie rzeczy: 1) ludzie myślą, że są folklorem, dopóki się nie pojawią, i 2) pozornie nie mogą umrzeć.
Zgadza się: po uniknięciu śmierci więcej razy niż Evel Knievel, nowy Bloomberg raport twierdzi, że AirPower jest ponownie włączony. Ponownie. A przynajmniej projekt wciąż bije sercem.
Wzlot i upadek i wzlot i upadek i wzlot AirPower
Firma Apple początkowo ogłosiła swoją futurystyczną podkładkę ładującą – do jednoczesnego bezprzewodowego ładowania wielu urządzeń – na swoim przemówieniu do iPhone’a X we wrześniu 2017 roku. Obiecał, że zostanie wysłany w 2018 roku, dopiero wtedy oficjalnie anuluj projekt w marcu 2019 r.. Podobno było to spowodowane poważnymi wyzwaniami inżynieryjnymi. Mówiono, że bliskie sąsiedztwo cewek ładujących urządzenia jest odpowiedzialne za poważne problemy z przegrzewaniem. Był to jeden z niewielu przypadków, w których Apple kiedykolwiek ogłosił jakiś sprzęt, a następnie anulował go przed wysyłką.
W tym czasie Dan Riccio, starszy wiceprezes Apple ds. inżynierii sprzętowej, powiedział: „Uznaliśmy, że AirPower nie osiągnie naszych wysokich standardów i anulowaliśmy projekt”.
Jednak na początku 2020 r. typer Apple Jon Prosser zasugerował, że projekt został wskrzeszony. To przebudzenie nie trwało jednak zbyt długo, ponieważ: w październiku, Prosser zauważył, że: „Wszystkie prototypy/testy AirPower zostały usunięte z harmonogramu na 2021 r. Źródła wątpią, czy kiedykolwiek zostanie ponownie odebrany. Wygląda na to, że po raz kolejny AirPower nie żyje”.
No cóż, martwy w taki sam sposób, w jaki zombie, wiecznie powracający do ruchu, może być martwy. Oto Bloomberg w nowym raporcie:
„[Apple] wciąż bada przyszłą bezprzewodową ładowarkę, która działa podobnie do nieudanej AirPower, maty ładującej zaprojektowany do jednoczesnego zasilania iPhone'a, Apple Watch i AirPods, [osoby ze znajomością projektu] powiedział. Wewnętrznie bada również alternatywne metody ładowania bezprzewodowego, które mogą działać na większe odległości niż połączenie indukcyjne. Przekształcenie takiej technologii w produkt prawdopodobnie nastąpi jednak za kilka lat”.
Brzmi świetnie, prawda? Cóż, to może być — jeśli w ogóle statki, to znaczy.
Źródło: Bloomberg
AirPowe