Pozew zbiorowy przeciwko Apple twierdzi, że firma ukryła wiadomość o spadku popytu na iPhone'y w Chinach, co spowodowało utratę miliardów dolarów przez inwestorów.
Sprawa, wniesiona przeciwko Apple przez brytyjski fundusz emerytalny, otrzymała zielone światło od sędziego okręgowego USA Yvonne Gonzalez Rogers. Dotyczy to komentarzy wygłoszonych przez Tima Cooka podczas oddzwaniania do inwestorów w 2018 roku.
W tym czasie Cook omawiał wyzwania stojące przed Apple na niektórych rynkach wschodzących. Powiedział, że „nie umieściłbym Chin” w tej kategorii. Do stycznia 2019 r. Apple obniżył swoje kwartalne prognozy przychodów o 9 miliardów dolarów. Było tak, jak powiedział Cook, częściowo z powodu sytuacji w Chinach, związanej z narastającymi wówczas problemami handlowymi z USA.
„Chociaż przewidzieliśmy pewne wyzwania na kluczowych rynkach wschodzących, nie przewidzieliśmy skali spowolnienia gospodarczego, szczególnie w większych Chinach”, Cook napisał w styczniowym liście otwartym do akcjonariuszy
. W rezultacie akcje Apple spadły o 10 procent, co zmniejszyło kapitalizację rynkową firmy o 74 miliardy dolarów.Czy Apple wprowadził inwestorów w błąd?
W swojej decyzji sędzia okręgowy USA Yvonne Gonzalez Rogers pisze, że akcjonariusze mają przekonujący argument, że komentarze Cooka na temat Chin były fałszywe i wprowadzające w błąd. Powiedziała, że „naciąga to wiarygodność”, o której nie wiedziałby o możliwym wpływie napięć handlowych na Chiny, a w rezultacie na Apple.
Powodowie twierdzą, że Tim Cook „nie zachowywał się niewinnie lub przez zwykłe zaniedbanie”, kiedy zgłaszał uwagi.
Pomimo szkodliwego wpływu zrewidowanych prognoz dotyczących zysków, warto zauważyć, że akcje Apple odrobiły straty po początkowym spadku. Na początku stycznia 2019 r. skorygowana cena akcji Apple (uwzględniająca tegoroczny podział akcji) wyniosła około 37 USD. W chwili pisania tego tekstu cena wynosi 117,67 USD. Jabłka obecna kapitalizacja rynkowa wynosi 2 bilionów dolarów.
Źródło: Reuters