Akcje AAPL zamknęły się we wtorek na kolejnym rekordowym poziomie, o wartości 136,68 USD — lub wzroście o 0,71 procent.
Poprzedni rekord zamknięcia został ustanowiony w zeszły piątek, kiedy Apple osiągnął 135,72 USD. Czy myślisz, że Tim Cook znudzi się wygrywaniem?
Akcje Apple od dawna były świetną inwestycją, ale od czasu imponującej firmy sytuacja wygląda szczególnie różowo ostatnie kwartalne dane o zyskach, który pokazał niesamowicie silną sprzedaż iPhone'ów w okresie świątecznym i dynamicznie rozwijający się dział usług.
Przed wczorajszym zamknięciem, Katy Huberty z Morgan Stanley wystawiła klientom notę, w której podwyższyła cenę docelową Apple ze 150 do 154 USD.
Powód? Ponieważ wierzy, że zmagania Apple w Chinach – które skłoniły uber inwestora Carla Icahna do porzucić swoje akcje AAPL w zeszłym roku — są przesadzone i uważają, że „Apple jest w stanie przejąć użytkowników sieci lokalnych chińskich marek smartfonów”. Huberty posuwa się nawet do zasugerowania, że jeden na pięciu użytkowników chińskich smartfonów w kraju może skończyć skok na statek iPhone'a.
Co więcej, Huberty dołącza do legionów ludzi już podekscytowanych tegorocznym iPhone’em 8. Chociaż ostatnie raporty sugerują, że może nie zawierać wszystkich nowych funkcji, o których niektórzy spekulowali (wygląda na to będziemy po prostu regularnie ładować bezprzewodowo, a nie super-nową wersję Apple), wciąż wydaje się być największym ulepszeniem od iPhone'a 6. z 2014 roku.
Apple zajęło ostatnio pierwsze miejsce w rankingu Fortuna lista „najbardziej podziwianych” magazynów. Zestawienie powstało w oparciu o ranking branżowy firm, innowacyjność, zarządzanie ludźmi, wykorzystanie aktywów firmy, odpowiedzialność społeczną, jakość zarządzania, kondycja finansowa, długoterminowa wartość inwestycji, jakość produktów i usług oraz globalna konkurencyjność.
Innymi słowy, wydaje się, że Apple ma większość swoich podstaw!
Źródło: Insider biznesowy