Jak Steve Jobs przygotował Apple na kontrowersje takie jak Bendgate
Niesławny iPhone 6 „zginanie wideo” mogło osiągnąć blisko 47 milionów odsłon na YouTube, ale Apple pozornie uciekł z Bendgate bez żadnych trwałych szkód – tak samo jak w przypadku każdy incydent „bramowy” przed nim.
W nowym wpisie na blogu zatytułowanym „Radość trzaskania jabłkami” Były dyrektor ds. reklamy Apple, Ken Segall (człowiek, który nazwał komputer iMac) wyjaśnia, w jaki sposób Jobs stworzył firmę, która jest w stanie oprzeć się szkodliwym plotkom, które mogą trwale zaszkodzić mniejszym rywalom.
Tajemnica? Spraw, by ludzie naprawdę cię kochali.
Jak pisze Segall:
„[Steve] chciał, aby każda część doświadczenia klienta wzmacniała tę miłość — od reklamy i w sklepie po rozpakowywanie, cieszenie się produktem i uzyskiwanie wsparcia w razie potrzeby.
W ten sposób zapewniłby, że klienci (a) kupią więcej rzeczy, (b) będą ewangelizować innych i (c) pozostaną z Apple, gdy pojawią się nieprzewidziane problemy. Zrozumiał, że takie rzeczy są nieuniknione, nawet dla firmy takiej jak Apple.
Historia dowodzi, że Steve miał 100% racji.”
Jako ktoś, kto wielokrotnie przeprowadzał wywiady z Kenem, zawsze lubię jego wewnętrzne podejście do kultury Apple, a ten artykuł nie jest inny.
Za wszystko, co Apple zrobił w zakresie kontroli uszkodzeń dla Bendgate (ujawniając to tylko) 9 właścicieli iPhone'ów narzekało Apple, oprócz popisywania się rodzaj testów tortur Cupertino testuje swoje urządzenia) nie ma wątpliwości, że prawdziwym sekretem długowieczności Apple jest fakt, że ludzie czują połączenie z marką, która sprawi, że będą ewangelistami w dobrych czasach i chętnie wybaczają (lub aktywnie bronią) okazjonalnych błąd.
Oby to trwało długo.