Ankieta NEA pokazuje, że Steve Jobs ma rację: nikt nie czyta

Sztyletmówi:

25 stycznia 2008 o 6:00 rano

Czy to „ludzie nie czytają” czy „ludzie nie czytają książek”? Założę się, że wielu, którzy czytali książki w epoce przed internetem, właśnie przeszło do sieci, a teraz czyta blogi, serwisy informacyjne, Wikipedię, cokolwiek…

Szeszanmówi:

25 stycznia 2008 o 6:43

Kapitanie Dirk, zgadzam się.

Wygląda na to, że Mainstream Fiction może przegrywać z The Telly, News, You-tube, Humour-Non-Fiction (Satyra, Parodia, Comedy Central) i tym podobnymi.

Apple dobrze radzi sobie ze swoją strategią: iPody, AppleTV, iTunes i iPhone… teraz, gdyby tylko oferta filmowa/telewizyjna start w iTunes… Być może Apple powinien wypożyczać cyfrowe filmy również w 99c (jak mówi Seth Godin), aby naprawdę eksplodować medium.

Odniesienie: Post Setha Godina „Ile za cyfryzację”: http://sethgodin.typepad.com/s

razmaspazmówi:

25 stycznia 2008 o godzinie 14:00

„spadek czytelnictwa ma poważne konsekwencje społeczne, gospodarcze i obywatelskie”

To robi pewne duże założenia. Założę się, że w okresie renesansu we Włoszech tylko 1 na 10 osób potrafiła czytać. Dopiero podczas II wojny światowej Stany Zjednoczone miały jakiekolwiek pozory przyzwoitego wskaźnika alfabetyzacji. Pomysł, że nieumyte masy muszą czytać, inaczej poniesiemy „konsekwencje społeczne, ekonomiczne i obywatelskie”, jest w najlepszym razie nieprzetestowany, a bardziej prawdopodobne, że jest to stek bzdur.

Nie mówię, że nie uważam tego za przerażające. Czytam co najmniej 3-4 książki rocznie i prawdopodobnie spędzam więcej czasu na pisaniu każdego dnia, niż przeciętny Amerykanin spędza na czytaniu. To na pewno smutne, ale nie jestem przekonany, że ma to poważne konsekwencje.

Starannymówi:

25 stycznia 2008 o 14:40

Z kontekstu Jobs oczywiście miał na myśli „nie czytaj już [książek]”, ponieważ czytanie książek jest tym, o co chodzi w Kindle, prawda? To nie jest czytelnik bloga. Czytanie książek znacznie różni się od czytania bloga. Czytanie książki to projekt o znacznie większym zakresie niż np. czytanie bloga w 2 minuty. To długoterminowy projekt, który wymaga więcej koncentracji, wysiłku i czasu niż czytanie niewielkiego bloga. Blogi mają tam miejsce, ale blogi nie służą temu samemu miejscu, co książka. Myślę, że nieczytanie książek ma negatywne konsekwencje.

Andrzej DKmówi:

25 stycznia 2008 o 17:58

Chętnie założę się, że cała konsumpcja związana z wiadomościami wynika głównie z napiętego klimatu politycznego. To znaczy, ffs, ile „wojn” prowadzimy teraz? Afganistan, Irak, narkotyki, terror itp., itd…. Polaryzująca, partyzancka polityka ostatnich ośmiu lat naprawdę wkurzyła również połowę narodu. Gdybyśmy żyli w stabilnym, spokojnym kraju, wiadomości byłyby nudne. Ludzie zaczęliby używać wyobraźni i więcej czytać. Czy to lepsze niż cała śmierć i intrygi, które mamy teraz? Większość Amerykanów najwyraźniej tak nie uważa. Przynajmniej są szczęśliwi.

Tomaszmówi:

25 stycznia 2008 o 18:41

Z pewnością, jeśli ludzie nie czytają wystarczająco dużo, można by pomyśleć, że ktoś taki jak Steve Jobs rozpoznałby Kindle jako to dobra rzecz, czyniąc z niego coś w rodzaju iPoda do książek i pozwalając na przechowywanie kilku książek w małym urządzenie. To dla ciebie kultura przenośna, „książki” nie były tylko fikcją i fantazją, kiedy ostatnio sprawdzałem.

Uważam za niepokojące, że Jobs odrzuciłby czytanie tylko dlatego, że nie jest popularne w USA lub nie tak pozornie Opłacalna propozycja jako muzyka, zwłaszcza po kulturalnym wizerunku elektroniki, o który tak bardzo walczył at Jabłko.

Czytnik ebooków Apple i księgarnia w iTunes od wieków nie były moim zdaniem bezmyślne. Ale myślę, że Jobs jest szczęśliwszy, gdy przesyła podcasty o snowboardzie w jakości HD na swoim laptopie, niż może łatwo nosić ze sobą Boską Komedię lub kompletne notatniki Da Vinci w podróży.

Trauniamówi:

25 stycznia 2008 o 19:32

Niesamowite, jak podejmowane są decyzje strategiczne z perspektywy rynku amerykańskiego. Tutaj mamy ogromną populację, która wierzy w Boga do tego stopnia, że ​​odrzuca nauczanie podstawowych przesłanek naukowych w szkołach. Większość Amerykanów wierzy w potrzebę wojny, aby przenieść ich „wyższy” styl życia w inne części świata. Przeciętny Amerykanin również nie wie, gdzie na świecie znajdują się te kraje. Chyba powinienem wspomnieć, że przeciętny Amerykanin nie ma pojęcia, co dzieje się na świecie, ponieważ informacje do niego nie docierają i dlatego jego wyszukiwanie informacji w Internecie będzie zawsze ograniczone przez jego mentalność. Jest tylko tyle blogów, wiki i tuby, które możesz zrobić, aby poszerzyć swoje horyzonty, jeśli nie masz nic, co mogłoby je wywołać.

Tak, zdecydowanie powiedziałbym, że potrzeba więcej czytania. Nie ma to jak dobra książka, nawet jeśli jest to tylko fikcja, która pomoże Ci poszerzyć horyzonty i poczuć na własnej skórze, przez co przechodzą inne kultury/ludzie. To jedyny sposób, aby twój mózg przemawiał innymi kulturami, ponieważ sprawia, że ​​czytasz, rozumujesz.

Gry są dobre dla refleksu, wyobraźni, kreatywności i rozwijania umiejętności strzelania. Ale twój mózg nie doświadcza innej ekspresji, innych słów ani innego rozumowania. Jest pochłonięty alternatywną rzeczywistością, w której niewiele odzwierciedla rzeczywisty świat. Perspektywa jest zbyt blisko ciebie, aby rzeczywiście zrobić taką różnicę. Dlatego gry się sprzedają.

Jeśli nie masz czasu na czytanie książek, posłuchaj ich. Audiobooki wnoszą do ciebie słowa i sprawiają, że mózg mówi o różnorodności.

Nie ma czegoś takiego jak za dużo informacji. Różnorodność i szerokie umysły mówią bardziej inteligentnie. … w końcu to nasz głos nas reprezentuje i to słowa zmieniają świat.

Ross Brownmówi:

26 stycznia 2008 o 6:12 rano

Przychodzi mi na myśl jedna myśl… ilu ludzi używało „Walkmana” lub podobnego przed pojawieniem się/narodzinami iPoda?

Osobiście, dopóki nie kupiłem mojego iPoda, mój najnowszy „osobisty odtwarzacz muzyki”, jaki mam, miał 15 lat i odtwarzał kasety.

Krótko mówiąc – tylko dlatego, że ludzie czegoś nie robią, nie oznacza, że ​​nie można ich do tego przekonać nową metodą dostarczania lub zaangażowania.

RB

Scottmówi:

26 stycznia 2008 o 18:23

I przestańmy też robić Rolls Royce'y. Wydawałoby się, że może kilka osób tutaj powinno poczytać trochę więcej, żeby wyjaśnić swoją historię.

Po pierwsze, umiejętność czytania i pisania nie oznaczają tego samego, a umiejętność czytania i pisania zmieniła swoje znaczenie wraz z postępem społeczeństwa. Czy istniały społeczeństwa „piśmienne” przed książkami, tak. Sprawdź to, jak chcesz.

– Mniej osób czytało w przeszłości, ale należy zauważyć, że prawie wszystkie postępy technologiczne i Oświecenie pochodziły od niewielu, którzy to robili. Tak samo dzisiaj. Należy zauważyć, że istniały bardzo piśmienne społeczeństwa, takie jak Grecy, na długo przed tym, jak cokolwiek działo się w Europie. I że w Europie umiejętność czytania i pisania zaczęła rosnąć około 1000 reklam, specjalnie dla potrzeb komercyjnych. Czasami ludzie nie zdają sobie sprawy, jak dużą rolę przed telewizją i radiem odgrywały książki.

– Stwierdzenie, że Stany Zjednoczone miały niski poziom alfabetyzacji do drugiej wojny światowej, nie jest prawdą. Wskaźnik alfabetyzacji wynosił około 94% w 1930 roku.

– Nigdy w historii nie było więcej książek i czasopism i księgarni. Tak, sugeruje to, że ludzie, którzy czytają, dużo czytają. Nie każdy ma dyplom MBA, nie każdy czyta. Oba są nadal ważne.

– Jeśli chodzi o studium niemieckie, było wiele studiów niemieckich sięgających lat pięćdziesiątych XIX wieku plus wiele, wiele innych studiów. Skondensowanie tych badań w jednym zdaniu, z którego wynika, że ​​pasywność jest zła, a aktywność jest dobra, oznacza całkowite niezrozumienie używanej terminologii medycznej. Wniosek, że granie jest lepsze dla mózgu niż czytanie, jest oczywistym objawem kogoś, kto tego nie robi czytać ogólnie (lub materiał źródłowy) i dlatego nie ma możliwości porównywania i kontrastowania dwóch różnych rzeczy. Wielu ludzi, których znam, którzy badają gry i aktywność mózgu, nigdy nie wyciągnęłoby takich wniosków. „Czytanie jest tak przereklamowane”; tak samo ignorancja.

— Oto jeden wspaniały fakt czytania książek, łatwy do sprawdzenia i zweryfikowania, ludzie, którzy czytają książki, zarabiają więcej pieniędzy.

– Internet staje się podstawowym źródłem informacji dla ludzi. To czytanie. Czytanie jest częścią informacji.

— Książki prawdopodobnie nie znikną z wielu powodów i zamiast próbować wyjaśniać, powiem tylko, do zobaczenia za 50 lat. Zobaczmy, ile książek jest w pobliżu. Zobaczmy, ile jest czytanych.

imajobobmówi:

26 stycznia 2008 o 22:37

Czytanie nie jest czynnością „pasywną”. Czytanie może być bardzo intensywnym wykorzystaniem aktywności mózgu. Wraz z rzeczywistym poznaniem i przypomnieniem sobie symboli/słów i ich znaczenia, istnieje wizualne wyobrażenie, które wszyscy wyczarujemy, oraz skupienie i dyscyplina podczas koncentrowania się na prozie. Jeśli uważasz, że czytanie jest pasywne, sprawdź swoje tętno czytając egzemplarz „Szczęki” lub „Lśnienie”.

Wielką rzeczą, której Jobsowi brakuje w swojej algebrze, jest rynek, który reprezentują czytelnicy. Są (na ogół) lepiej wykształceni, mają więcej pieniędzy i są skłonni wydawać je na książki. Oczywiście, jak już wcześniej zauważono, wiele osób uważa czytanie elektroniczne za nużące i niewygodne. Nie mogę też wymyślić lepszego „interfejsu użytkownika” niż kombinacja czytnika książek. Czytanie to nie tylko słowa na stronie, to także wrażenia dotykowe. Dotyk książki w twoich rękach daje przyjemność i natychmiastową nagrodę za przewrócenie strony.

Więc Steve ma częściowo rację. Ich mały rynek na książki elektroniczne. Ale druk na stronie jest żywy i ma się dobrze.

Scottmówi:

28 stycznia 2008 o 17:00

Dalej do mojej notatki i powyższego postu: http://www.nytimes.com/2008/01
(„Uwolniony od stronicy, ale mimo to księga”)

Sprzedaż książek nigdy nie była wyższa i stale rośnie. Dotykowa przyjemność czytania jest opisana jako podobna do miłości, jaką ludzie Mac mają do swoich komputerów.

Być może niektóre plakaty znajdowały się w złym miejscu.

Pióro2006mówi:

28 stycznia 2008 o 17:40

Kwestionuję wyniki NEA – dlaczego w Borders jest tak wiele osób (otwartych od 9 rano do 23 wieczorem w mojej okolicy) oraz w mojej lokalnej bibliotece, która właśnie przedłużyła swoje weekendowe godziny pracy? To nie jest dla dostępu do komputera; komputery rzadko są pełne. Pasuję (ledwo) do przedziału wiekowego 18-24 i dla przyjemności czytam co najmniej 2-3 książki tygodniowo (wiem, że nie jestem normalny).

Kilka innych ankiet, które widziałem, sugerowało, że nastolatki i dorośli w wieku szkolnym NIE spędzaliby czasu na czytaniu do szkoły; nawet proste materiały informacyjne. To po prostu nie wydaje się prawdopodobne.

Niektóre badania sugerują, że ogólnie czytanie jest coraz częstsze z powodu zwiększonego korzystania z internetu/technologii; czytanie książek i gazet jest zastępowane źródłami internetowymi.

imajobobmówi:

29 stycznia 2008 o 17:53

Quill, powód, dla którego Borders jest tak pełny, jest dwojaki. !) Kawiarnia. Nie można twierdzić, że ludzie uwielbiają wydawać 3 dolary na 34 brązowej wody. 2) Czytelnicy czytają więcej. Ale jak podkreśla Jobs i NEA, mniej ludzi czyta. Kupowałem książkę i czytałem ją. Teraz kupuję dwa lub trzy. Obserwuj linię, aby zobaczyć, ile osób kupuje kilka książek.

Rysuję równolegle do sprzedaży Coli. Cola? Tak. Coca-Cola to najlepiej sprzedający się napój bezalkoholowy, zręcznie pokonujący Pepsi. Ale co dziwne, więcej ludzi kupuje Pepsi niż colę w sklepie. Co daje? Cóż, poza sprzedażą fontann, osoby pijące colę kupują więcej coli niż osoby pijące pepsi Pepsi. Z dużym marginesem. Jeśli jestem przykładem – a myślę, że jestem – nienawidzę Pepsi i kocham Colę. Prawdopodobnie średnio około 2 litry (na szczęście) Coli dziennie. Tak, to przesadne, ale jestem uzależniony jak każdy pijący kawę.

Książki są takie same. Ktoś dał mi kopię W.E.B. Książki Griffina „Braterstwo wojny” i nie mogłem ich odłożyć. Kupiłem każdą kolejną książkę – wszystkie 9, a także całą 10-książkową serię „The Corps” i jego 9 książek o OSS jest na mojej liście. Czytam narrację historyczną „Krakatoa” i teraz cały czas je kupuję. Polecam „A World Lit Only By Fire” i „How The Irish Saved Civilization”. Chodzi mi o to, podobnie jak moja dietetyczna cola, kiedy znajdujemy wyjątkowy materiał eksploatacyjny, coraz częściej do niego wracamy.

Dobre książki sprzedają więcej książek. Również podczas gdy mniejszy procent z nas czyta, rośnie zarówno bezwzględna liczba czytelników (patrz post o sprzedaży iPodów), jak i ich zakupy per capita.

Łaaamówi:

1 lutego 2008 o 14:35

Gdybym miał użyć Kindle, przestałbym czytać ze wstydu! To coś wygląda jak maszyna do nauki mówienia Franklina z 1983 roku!

Choć to bolesne, Jobs ma rację, że MNIEJ z nas czyta, ale liczby wyraźnie pokazują, że ponad połowa populacji nadal to robi! Jak „więcej niż połowa” przekłada się na „nikt”?

również nie brzmieć jak fanboy, ale uwielbiam czytać na moim iPhonie!

PKmówi:

2 lutego 2008 o 19:36

Coś mi mówi, że wszystkim nam czegoś brakuje… NIE zdziwię się, jeśli kiedyś, nawet niedługo, Jobs ogłosi ultracienki, mały tablet (pomyśl o ekranie podobnym do iPhone'a, ale prawdopodobnie dwukrotnie lub trzykrotnie większy), który między innymi obsługuje e-booki lepiej niż jakiekolwiek inne urządzenie daleko. Zobacz, jak iPod i iPhone na nowo zdefiniowały swoje rynki. Zastanów się, jak Jobs oczerniał potrzebę wideo w iPodzie, a potem dokładnie to zrobił. Zapamiętaj moje słowa: poszukaj tego do lata 2008. W końcu zbliżamy się do Dynabook.

Najnowszy wpis na blogu

3,1 miliarda jeleni zginęło za to, że Dominacje zabijały gry mobilne
September 10, 2021

Zginęło 3,1 miliarda jeleni Dominacje zabić gry mobilneTo dużo martwych jeleni. I chyba żołnierzy.Zdjęcie: Wielkie IgrzyskaDominacje to jedna z moi...

Skonfiguruj wiele zegarów światowych na pasku menu [Wskazówki OS X]
September 10, 2021

Skonfiguruj wiele zegarów światowych na pasku menu [Wskazówki OS X]Może podróżujesz po świecie i chcesz śledzić czas w wielu miejscach, które odwie...

Spraw, aby Twój Mountain Lion Mac ogłaszał czas i działał jak miejski krzykacz [Wskazówki OS X]
September 10, 2021

Czy gubisz się w czynnościach wykonywanych na komputerze, zapominając o sprawdzeniu godziny, a nawet opuszczając spotkania? Jeśli często gubisz się...