Pamięć o naszej cyfrowej przeszłości z historykiem komputerów Davidem Greelishem [wywiad]

Apple stawia na najnowsze i najlepsze, wymyślając (i sprzedając) przyszłość. Rynek komputerów jako całość ewoluuje z coraz większą szybkością – ten dwuletni iPhone lub laptop, czyli passé. Czasami pomocne jest cofnięcie się o krok i docenienie długiego spojrzenia na komputery.

David Greelish jest historykiem komputerów, który od wielu lat studiuje vintage computing jako pisarz, kolekcjoner, podcaster, a teraz sponsor festiwalu vintage computing. Jego podróż obejmowała odgrywanie przygód tekstowych Star Trek na dalekopisach, ratowanie osieroconych Lis i Commodore 64s z niekochanej przyszłości i lobbowanie Apple, aby stworzyć odwiedzającą galerię historii firmy w ich nowej korporacji Kwatera Główna Wciąż dostaje krytykę za to ostatnie.

Cult of Mac skontaktował się z Davidem, aby poznać jego historię.

COM: Więc z zawodu jesteś profesjonalnym historykiem komputerowym?

Rzeczywiście jestem zawodowym historykiem branży komputerowej; Tak to zadeklarowałem. Dopiero kilka lat temu określałem siebie jako Historyka Komputerowego w druku lub w podpisie w e-mailu, chociaż przez wiele lat myślałem o sobie jako takim. Czułem, że może to być zbyt odważne lub że ktoś może kwestionować moje uprawnienia, ale w końcu dałem sobie pozwolenie. Uważam, że jestem tak samo wykwalifikowanym i „prawdziwym” historykiem komputerowym, jak każda inna osoba w dzisiejszych czasach. Nie mam dyplomu z historii komputerów, ale o ile wiem, nie ma czegoś takiego.

Od ponad dwudziestu lat czytam i studiuję historię komputerów. Szacuję, że przeczytałem nie mniej niż sześćdziesiąt książek na ten temat, nie licząc audiobooków, czasopism, podręczników, artykułów on-line, wywiadów, filmów i efemeryd. W mojej bibliotece mam około osiemdziesięciu książek i około stu czasopism. Jest to również ciekawa paralela, że ​​najwcześniejsi informatycy, inżynierowie i programiści nie ukończyli formalnego programu nauczania informatyki, ale raczej byli głównie elektryczni inżynierowie. Wiele z nich zostało później wyciągniętych z innych dyscyplin, takich jak sztuka, ekonomia, filozofia i nie tylko.

Dawid z książkami
David Greelish z księgozbiorem komputerowym

COM: Jak zacząłeś pracę z bitami i bajtami retro?

Zawsze lubiłem historię, a zwłaszcza historię kultury. Jako dziecko uwielbiałem czytać o innowacjach mechanicznych XX wieku, zwłaszcza związanych z transportem, takich jak samochody, samoloty, statki, łodzie podwodne, sterowce, rakiety itp. Zainteresowały mnie także stare urządzenia i zabawki, które zjadłem we wszystkim, co zostało wydrukowane, a później w Internecie. Jednym z moich ulubionych blogów jest teraz RetroThing.com.

Moje początkowe zainteresowanie komputerami zrodziło się, gdy w piątej klasie moja klasa odwiedziła uniwersyteckie laboratorium komputerowe w moim rodzinnym mieście Jacksonville na Florydzie. Był rok 1975, a komputer był komputerem typu mainframe, którego nigdy nie widzieliśmy. To laboratorium komputerowe nie miało wyświetlaczy wideo, wszyscy dzieci siedzieliśmy parami przy terminalach dalekopisowych. Nagle laboratorium ożyło, gdy wszystkie drukarki zaczęły drukować witające nas tam wiadomości. Następnie zapoznaliśmy się z główną atrakcją, grając w „Star Trek!” Ta gra Star Trek była tylko tekstowa, wykonywała jeden powolny ruch na raz, na brzydkich, gigantycznych „maszynach do pisania”... ale chłopcze było fajnie.

Wyglądało to prawie jak magia
że to urządzenie może z nami współpracować.

Wydawało się niemal magią, że to urządzenie może z nami współpracować. Było to w czasach, gdy nawet najprostsze domowe gry wideo Ponga właśnie pojawiały się na rynku, a w szkole ani w domu nie było komputerów. To było ważne wydarzenie w moim życiu i od tego czasu wiedziałem, że kiedyś będę pracował z komputerami.

Jako młody dorosły na studiach chciałem Maca bardziej niż czegokolwiek, ale nie było mnie na niego stać. Wiedziałem, że Mac to przyszłość i pokochałem go tak bardzo, że dostałem pracę u lokalnego dealera Apple. Ale nawet ze zniżką pracowniczą jako biedny student, nadal nie mogłem sobie pozwolić na podstawowy komputer Mac Plus, który w połączeniu z zewnętrznym dyskiem twardym o pojemności 20 MB kosztowałby około 1800 USD. Pewnego dnia pewien facet przyniósł swojego „Maca” do naprawy. Ten komputer wyglądał jak jakiś dziwny, przerośnięty Macintosh, więc wstałem, żeby to sprawdzić.

Okazało się, że komputer to Apple Lisa 2. Byłem nim całkowicie zafascynowany i zastanawiałem się, dlaczego nigdy wcześniej o nim nie słyszałem, więc zacząłem go poważnie badać. Dowiedziałem się trochę o jego historii, ale co ważniejsze, dowiedziałem się, że mogę go kupić jako nowy stary zapas i że działa na systemie operacyjnym Mac. To był funkcjonalnie duży Mac Plus!

Słońce Macintosh XL

Firma, która je sprzedała, nazywała się Sun Remarketing i ostatecznie kupiłem swojego pierwszego „Maca” w grudniu 1989 roku za 1095 USD. Miał 1 MB pamięci RAM, 20 MB dysku twardego i uruchamiał Mac System Software 6.0.2 za pomocą programu Lisa o nazwie MacWorks Plus. Byłem w niebie, kochałem ten komputer i to była platforma, na której nauczyłem się DTP.

COM: To było oficjalnie nazwane Macintosh XL. Pamiętam Sun Remarketing. Byli w pobliżu od dłuższego czasu i byli ostatnim hukiem dla Lisy po tym, jak Apple wyrzucił pozostałe niesprzedane zapasy na wysypisko. [wskazuje żałobne westchnienie…]

Przejdź do strony 2

Najnowszy wpis na blogu

| Kult Maca
September 10, 2021

Birdseye sprawia, że ​​poczta e-mail na iPadzie jest bardziej wizualna, dynamiczna i tak, nawet zabawnaSłowa „zabawa” i „e-mail” prawdopodobnie nie...

| Kult Maca
September 10, 2021

Internet może być przerażającym miejscem. Nie wchodź bez ochrony. [Oferty]proXPN chroni Twoje dane i aktywność przeglądania za pomocą super bezpiec...

| Kult Maca
September 10, 2021

Bluetooth LED sprawia, że ​​aparat iPhone'a jest jeszcze bardziej błyskotliwy [Recenzje]Ta przenośna lampa błyskowa Bluetooth jest idealna dla osób...