Apple pochwaliło iPhone’a 6s za rekordową sprzedaż 13 milionów sztuk w ciągu pierwszych trzech dni. Jednak nowy raport sugeruje, że w Japonii modele 6s i 6s Plus faktycznie sprzedały się w 10-15 proc. mniej jednostek niż zeszłoroczny iPhone 6.
Jak oba te fakty (rekordowe wyniki sprzedaży i niższy popyt) mogą być jednocześnie prawdziwe? Jest odpowiedź – i nie, to nie jest iPhone Schrödingera.
Zakładając, że dane firmy badawczej BCN są dokładne, jednym z wyjaśnień może być to, że iPhone 6s jest nieproporcjonalnie niepopularny w Japonii w porównaniu z innymi rynkami. Byłbym jednak skłonny w to wątpić, ponieważ Japonia wydaje się być silnym rynkiem dla iPhone'a – a telefony Apple stanowiły imponujące 60 procent sprzedaży smartfonów w Japonii w 2014 roku.
Inne możliwe wyjaśnienie przedstawia przewoźnik NTT DoCoMo. NTT DoCoMo twierdzi, że iPhone 6s sprzedaje się dobrze, chociaż zauważa, że mniej osób stało w kolejkach w dniu premiery. Ale to, jak mówi przewoźnik, może wynikać z faktu, że – po raz pierwszy – sklepy ogłosiły data, w której otrzymają nowe zapasy iPhone'a, prawdopodobnie opóźniając niektóre osoby w ich zakupy.
Najbardziej oczywisty powód, dla którego ogólna sprzedaż wzrosła, a popyt może spaść, dotyczy rynków, na których iPhone 6s trafił w weekend premiery.
W 2014 roku Chiny nie były częścią weekendu otwarcia iPhone’a 6 z powodu problemy regulacyjne. W tym roku zarówno Chiny, jak i Nowa Zelandia dołączyły do USA, Australii, Kanady, Francji, Niemiec, Hongkongu, Japonia, Portoryko, Singapur i Wielka Brytania jako pierwsza fala rynków, na których pojawił się iPhone 6s.
Więcej osób może kupić iPhone'a = większa sprzedaż, pomimo mniejszego popytu na poszczególnych rynkach.
Chociaż może to świadczyć o tym, że sprzedaż iPhone'ów w końcu zaczyna zwalniać, wciąż jest zbyt wcześnie, aby powiedzieć na pewno. W końcu, gdyby Apple oceniał sukces lub porażkę na podstawie kilku pierwszych dni dostępności produktu, Mac dzisiaj by nie istniał.
Źródło: Cyfrowe