Biura Apple w Korei Południowej przeprowadziły nalot w przeddzień premiery iPhone’a X
Władze Korei Południowej dokonały nalotu na biura Apple w Seulu, dzień przed premierą iPhone’a X.
Dokładny powód nalotu nie jest oczywisty, chociaż podobno dotyczy on praktyk biznesowych Apple w tym kraju. Niemniej jednak rodzi to pytanie, czy rząd Korei Południowej może próbować zaszkodzić Apple przed wydaniem jednego z jego najbardziej poszukiwanych produktów od lat.
Jak ostatnio zauważyliśmy, rodzimy kraj Samsunga doświadczył ogromnego wzrostu zamówień na iPhone’a X, kiedy został on udostępniony w przedsprzedaży, przed jego premierą 24 listopada. W sumie przydzielone przesyłki iPhone'a X dla danego kraju zostały wyprzedane w ciągu kilku minut.
Niemniej jednak prasa południowokoreańska była mocno krytyczna wobec Apple – poświęcając wiele cali kolumn na wysoką cenę urządzenia, a nawet sugerowanie ewentualnego wycofania urządzeń z bezsensownych powodów.
Pomysł, że rząd może spróbować skrzywdzić zagraniczną firmę, ponieważ jest ona w konflikcie z rodzimymi produktami, brzmi dziwacznie, ale to nie pierwszy raz, kiedy coś takiego zostało zasugerowane.
Roger Kay, prezes firmy zajmującej się analizą techniczną Endpoint Technologies Associates, już wcześniej oskarżył Koreę Południową o posiadanie „programu protekcjonistycznego” i zasugerował, aby Koreański Urząd Sprawiedliwego Handlu zamawiać był znany z, „zarzucanie fałszywych opłat firmom zagranicznym”.
Na początku tego roku wiceprezes Samsung Electronics Lee Jae-yong był skazany na pięć lat więzienia za korupcję – za udział w skandalu łapówkarskim z udziałem Park Geun-hye, byłego prezydenta kraju. Chociaż pokazuje to, że kraj chce uporządkować swoje działania, służy również podkreśleniu, jak blisko rząd Korei Południowej jest powiązany z wiodącymi firmami w kraju.
Źródło: Metro