Apple może zmienić MacBooki w ładowarki bezprzewodowe
Zdjęcie: Kult Mac
Apple nie porzucił pomysłu wbudowania odwrotnych ładowarek bezprzewodowych do swoich urządzeń. Od lat rozważa się pomysł umożliwienia MacBookowi przesyłania zasilania do iPhone'a bez kłopotów z przewodami. A możliwość ładowania innego telefonu lub zegarka Apple Watch była ma być cechą iPhone’a 11, ale tak się nie stało.
Niemniej jednak niezaprzeczalne dowody na to, że inżynierowie Apple wciąż pracują nad technologią, wyszły na jaw w czwartek.
Apple wciąż realizuje dwukierunkowe ładowanie indukcyjne
W grudniu 5, 2019, Apple złożyło w Urzędzie Patentów i Znaków Towarowych USA wniosek o Ładowanie indukcyjne między urządzeniami elektronicznymi. W rzeczywistości jest to tylko aktualizacja zgłoszenia dokonanego w lipcu 2018 r. o tej samej nazwie. Firma po raz pierwszy wprowadziła ten pomysł w 2015 roku.
Mimo to pokazuje, że Apple kontynuowało aktywne badania nad budową dwukierunkowego ładowania indukcyjnego w przyszłych modelach MacBooka, iPada i iPhone'a jeszcze zeszłej zimy.
Rozważ MacBooka jako bezprzewodową ładowarkę
Zgłoszenie Apple omawia kłopoty z noszeniem ładowarki dla każdego urządzenia. „Pomimo posiadania znormalizowanych złączy i kabli, każde urządzenie może wymagać osobnego lub dedykowanego zasilacza do ładowania. W niektórych przypadkach posiadanie oddzielnych zasilaczy dla każdego urządzenia może być uciążliwe w użytkowaniu, przechowywaniu i/lub transporcie” – zauważa w zgłoszeniu patentowym.
Propozycja polega na wbudowaniu ładowarek bezprzewodowych do szeregu komputerów. Umożliwiłoby to MacBookowi wysyłanie zasilania do zegarka Apple Watch bez kabla. Albo iPad mógłby z łatwością naładować iPhone'a.
Ale tylko dlatego, że Apple złożył patent na osadzenie ładowarek bezprzewodowych w swoich laptopach, tabletach i telefonach, nie oznacza to, że firma na pewno to zrobi. Firmy regularnie patentują pomysły, które prowadzą donikąd.