Dyrektor generalny Qualcomm sugeruje, że spór o Apple może zostać rozstrzygnięty poza sądem
Wygląda na to, że niegdyś gwałtownie eskalująca wojna na wyniszczenie między Apple i Qualcommem może dobiegać końca.
Przemawiając na konferencji Brainstorm Tech w Aspen w tym tygodniu, dyrektor generalny Qualcomm Steve Mollenkopf powiedział, że problemy takie jak ten między Qualcomm i Apple, „zwykle są rozwiązywane poza sądem i nie ma powodu, dla którego nie spodziewałbym się, że tak się stanie tutaj."
Nie określił więcej szczegółów – i stwierdził, że: „Nie mam ogłoszenia ani nic takiego proszę nie pytaj” — ale sformułowanie Mollenkopfa z pewnością sugeruje, że rozwiązanie może być Pracuje. W końcu prezesi firm wartych miliardy zazwyczaj nie bagatelizują wrogości lub domniemanych wykroczeń innej firmy, jeśli istnieje szansa na uzyskanie dobrej ugody w sądzie.
Co poszło?
Pomimo współpracy od lat, spór Qualcomma z Apple rozpoczął się w styczniu, kiedy
Apple pozwał Qualcomm za rzekome wstrzymanie 1 miliarda dolarów rabatów, ponieważ Apple pomagało południowokoreańskim organom regulacyjnym badającym działalność Qualcomm.Qualcomm następnie oddaj cios twierdząc, że Apple celowo wprowadzał w błąd i naruszył umowę z firmą. Qualcomm również wciągnął do walki innych partnerów Apple, w tym asemblera iPhone'a i iPada Foxconn, i posunął się do tego, że próbował aby iPhone został zbanowany w Stanach Zjednoczonych.
Apple odpowiedział, argumentując, że umowa licencyjna Qualcomm, która daje mu procent od każdego sprzedanego iPhone'a, jest nieważny. Gdyby Apple odniosło sukces w realizacji tego argumentu, mogłoby to poważnie zaszkodzić modelowi biznesowemu Qualcomm.
Deeskalacja
To nie byłby pierwszy raz, kiedy Apple rozstrzygnęło poważny spór z zaprzysiężonym wrogiem. W 2014 roku Apple i Google zgodziły się porzucić toczący się proces patentowy przeciwko sobie — mimo że Apple groził kiedyś „wojną termojądrową” w Google.
Hej, domyślamy się, że jeśli uda się uniknąć wojny termojądrowej, to może też dojść do kłótni o punkty procentowe iPhone'a!
Źródło: Fortuna