Zobacz, jak dron ląduje awaryjnie na słonecznym dachu Apple Park
Zdjęcie: Matthew Roberts
Niedoszły fotograf zgubił drona podczas próby przelotu nad kampusem Apple Park w zeszły weekend. Po tym, jak stracił kontrolę nad bezzałogowym statkiem powietrznym, rozbił się na pokrytym panelami słonecznymi dachu nowej okrągłej siedziby Apple.
Sprawdź poniżej nagranie z katastrofy drona w Apple Park.
Filmowiec, o którym mowa, wysłał swoje nagranie do innego fotografa drona, Matthew Robertsa, mając nadzieję, że Roberts może pomóc mu zlokalizować zestrzelonego drona.
„Byłem szczęśliwy, że mogę się zgodzić, więc wziąłem Phantom 4 Pro i zacząłem go szukać” — zauważa Roberts. „W końcu został umieszczony na dachu fotowoltaicznym i wydawał się w większości nienaruszony”.
Zauważa, że operator drona powiadomił Apple o awarii. Czas pokaże, czy Apple odeśle rozbitego drona z powrotem do jego właściciela. (Nasze pieniądze byłyby na „piekło nie, nie będzie”.) Niemniej jednak nagranie jest dostępne online, aby służyć jako ostrzeżenie dla innych próbujących to samo.
Kłopoty z dronami w Apple Park
Firma Apple podjęła niedawno wysiłki, aby powstrzymać fotografów dronów przed szpiegowaniem swojej nowej siedziby, wznosząc oznakowanie w Apple Park, oświadczając, że jest to „brak strefy dronów”. Nastąpiło to po dyrektorze generalnym Apple, Timie Cooku, który oświadczył, że utrzymanie nadchodzących produktów Cupertino w tajemnicy to „zmora [jego] istnienia”, podczas zeszłotygodniowego zgromadzenia akcjonariuszy.
Chociaż Apple nie uzyskało, o ile nam wiadomo, oficjalnego pozwolenia na uczynienie Apple Park obszarem zakazu lotów, dzięki uprzejmości Federalnej Administracja Lotnictwa, piloci nadal muszą upewnić się, że pozostają 360 stóp od wszystkich konstrukcji – co oczywiście nie miało miejsca tutaj.
W zeszłym roku Apple podobno zatrudniło siły bezpieczeństwa, które miały powstrzymać wiadukty dronów w swoim kampusie. Jeden pilot drona zgłosił, że został zatrzymany przez ochroniarza w „wyraźnym celu” zatrzymania tych lotów. Po obejrzeniu tego materiału całkowicie nie możemy winić Apple za to, że chce powstrzymać pilotów przed robieniem takich sztuczek!