Mój koszmar OS X Yosemite (i jak uniknąć podobnego losu)

Po tym, jak Apple pokazał OS X Yosemite na WWDC, ogarnęło mnie ogromne poczucie zapału. ten przeprojektowany interfejs i towarzyszące mu funkcje, jak dopracowany Spotlight i możliwość odbierania połączeń telefonicznych na komputerze Mac, sprawiły, że pobieranie wersji beta było zbyt intrygujące, aby można było pominąć.

Niewiele wiedziałem, że chwilę po sfinalizowaniu instalacji napotkam ogromny problem, który wysłałby mnie na emocjonującą przejażdżkę.

Podczas gdy jabłko pozwala programistom wypróbować wersje beta nadchodzącego oprogramowania, aby mogli próbować tego, co wkrótce zostanie udostępnione publicznie, przed zainstalowaniem testowych wersji dowolnego nowego systemu operacyjnego należy podjąć wiele środków ostrożności. Zagrożenia obejmują awarie systemów, nieodpowiadające aplikacje i inne ogólne nieprzyjemności.

Niestety podekscytowanie nowym Yosemite pokonało mój zdrowy rozsądek. Nie podjąłem odpowiednich środków ostrożności, takich jak tworzenie kopii zapasowej systemu za pomocą Time Machine, iw ciągu kilku sekund znalazłem pobieranie nowego systemu operacyjnego na moim pasku narzędzi. Fakt, że ten Mac jest moim najczęściej używanym komputerem, nie był już uwzględniony w moim rozumowaniu. Wątpliwości dotyczące stabilności i obawy przed błędami opóźniającymi pracę ustąpiły miejsca pomysłowi posiadania całkowicie „nowego” Maca, mocniejszego niż kiedykolwiek wcześniej.

W miarę postępu pobierania 5 gigabajtów niepokój sprawił, że gorączkowo szukałem pewności, że robię dobrze. Liczne wiadomości od znajomych upewniały mnie, że wszystko będzie dobrze. Kiedy mój MacBook zapalił się, powiadamiając mnie o zakończonej instalacji, przystąpiłem do wprowadzania typowych wymaganych informacji, takich jak weryfikacja mojego konta iCloud. W ciągu kilku sekund zostałem poproszony o zalogowanie się do zaktualizowanego komputera tylko po to, aby znaleźć to, czego najbardziej się bałem — wadliwą ikonę Final Cut Pro wskazującą, że aplikacja nie jest obsługiwana w nowym systemie operacyjnym.

Jako producent wideo dla Cult of Mac, zobaczenie, jak moja najbardziej potrzebna aplikacja nie działa, było absolutnym koszmarem. Piękno nowego projektu Yosemite zapewniało niewielki komfort, gdy szukałem rozwiązania mojego dylematu. Przejście z Mavericks na Mountain Lion było najprostszą poprawką, jaką znalazłem. Chociaż teoretycznie wydawało się to dobre, nie działało. Utknąłem.

IMG_4034

Podniecenie wciągnęło mnie w tę niefortunną instalację i to samo podekscytowanie sprawiło, że zapomniałem o podstawowym protokole obliczeniowym. Tworzenie kopii zapasowej komputera Mac za pomocą Time Machine znacznie ułatwiłoby proces powrotu do Mavericks, ale zaniedbałem to. Wyglądało na to, że nie uda mi się kiedykolwiek przywrócić komputera do pierwotnego stanu.

Nie miałem innego wyjścia: musiałem zrobić to, czego najbardziej się obawiałem i wymazać dysk twardy. Opróżniłem przestrzeń, w której żył nowy system operacyjny, zmuszając laptopa do szukania nowego sposobu na uruchomienie. Choć może to brzmieć jak obiecujący obrót wydarzeń, nadal nie rozwiązało to problemu. Nawiedzony znak zapytania w samotnym folderze był wszystkim, co mógł wyświetlić ekran Retina mojego MacBooka. Korzystając ze wskazówek, które znalazłem wcześniej, przytrzymując klawisze Command i R, mogłem ponownie uruchomić mój komputer w trybie odzyskiwania.

To pozwoliło mi połączyć się z Internetem — nadzieja była w zasięgu wzroku. Ponieważ mój ekran nie oferuje już tylko przywracania z Time Machine, kliknięcie instalacji Mountain Lion było niezwykle terapeutyczne. Każdy slajd niebieskiego paska postępu powodował westchnienie ulgi, a ja znalazłem pociechę w czymś, co wydawało się teraz starożytnym interfejsem. Wkrótce znajoma galaktyczna tapeta zapewniła mi, że moje kłopoty się skończyły. Sklep z aplikacjami na Maca pozwolił mi pobrać Mavericks i wreszcie było po wszystkim.

IMG_4040

Ta denerwująca eskapada sprawiła, że ​​poczułem się, jakbym był dookoła świata iz powrotem, od Yosemite Valley w kosmos, a potem do domu do Mavericks. Wpatrując się w ekran mojego komputera, zastanawiając się nad tym, co przeżyłem w ciągu ostatnich kilku godzin, podekscytowanie, jakie kiedyś czułem w związku z nowymi funkcjami Yosemite, wydawało mi się dość głupie.

Mając jasną głowę, mogę teraz odnieść swoje doświadczenie do tego, co znam od lat. Zawsze zatrzymaj się, pomyśl i rozejrzyj w obie strony przed przejściem przez ulicę — i zdecydowanie zachowaj to samo poczucie ostrożności przed niecierpliwą instalacją wersji beta systemu OS X.

Jeśli chcesz pobrać nową wersję beta systemu OS X Yosemite, dowiedz się, jak to zrobić bez niszczenia komputera Mac. Możesz również zobaczyć OS X Yosemite w akcji w poniższym filmie i innych filmach z WWDC 2014 na naszym Youtube kanał.

Najnowszy wpis na blogu

| Kult Maca
September 11, 2021

Jeśli uważasz, że edycja Apple Watch jest rzadka, powinieneś spróbować zdobyć komputer Apple-1.Wiadomo, że istnieje tylko 63, ale możesz teraz zdob...

Nazwy wersji Wi-Fi w końcu mają sens
September 11, 2021

802.11ax wkrótce zostanie opublikowany, ale nie będziesz musiał pamiętać, czy jest lepszy niż 802.11ac lub 802.11n. To dlatego, że każda wersja Wi-...

| Kult Maca
September 11, 2021

Pod koniec 2020 r. iPad Pro może być pierwszym z wyświetlaczem Mini LED nowej generacjiApple ma duże plany dotyczące iPada Pro w 2020 roku.Zdjęcie:...