Apple jest „swój najgorszy wróg”, mówi monitor antymonopolowy
Zdjęcie: Jabłko
Jaka prawdopodobnie będzie jego ostateczna ocena dla sędziny okręgu USA Denise Cote, kontrowersyjnego monitora antymonopolowego Michaela Bromwicha przyznał, że Apple radzi sobie dobrze, jeśli chodzi o zgodność z przepisami antykorozyjnymi — ale postanowił zrobić kilka pożegnalnych ujęć w firmie w każdym razie.
„Apple jest swoim największym wrogiem” – powiedział Bromwich. „[Jego] brak współpracy rzucił niepotrzebny cień na znaczący postęp w opracowywaniu kompleksowego i skutecznego programu przestrzegania prawa konkurencji”.
Pomimo tego, że jego podatność jest „znacznie silniejsza” niż wcześniej, to znaczy!
Dla tych, którzy nie byli na bieżąco, Apple otrzymał rozkaz zmierzenia się z Michaelem Bromwichem w październiku 2013 roku. To było po tym, jak Apple okazało się mieć w zmowie z pięcioma wydawcami książek w latach 2009-10 do podniesienia cen e-booków w sposób, który uznano za szkodliwy dla konkurencji.
Bromwich niemal natychmiast znalazł się po złej stronie Apple, niesławnie oddając „bezprecedensowa” ustawa prawna w wysokości 138 432 USD za pierwsze dwa tygodnie pracy, a później obciążając Apple kwotą „przejrzyj odpowiednie artykuły medialne” — co ty i ja nazwalibyśmy czytaniem gazety. Według ostatnich doniesień, jego rachunek dla Apple wynosił około 3 milionów dolarów.
Apple próbuje się go pozbyć praktycznie od pierwszego dnia, chociaż każda próba kończy się niepowodzeniem. Ostatni raz sądzono go w drugim amerykańskim sądzie apelacyjnym z powrotem w maju, tylko po to, by zostać odrzuconym – choć sędzia przyznał, że zarzuty Apple wobec Bromwich „przerwać”.
W jakim będzie jego końcowym raporcie, chyba że sędzia Cote przedłuży swoją dwuletnią nominację, Bromwich powiedział, że po raz pierwszy Apple stworzyła zestaw procedur antymonopolowych, wprowadziła szkolenia na ten temat i ogólnie poprawiła zaangażowanie kadry kierowniczej wyższego szczebla.
Jeśli naprawdę odszedł na dobre, miej dziś uszy otwarte. Ten odległy dźwięk, który słyszysz, może być trzaskającym korkiem szampana w Cupertino.
Źródło: Reuters