Casio przedstawia najseksowniejszy aparat, jaki naszym zdaniem kiedykolwiek widzieliśmy [CES 2011]
LAS VEGAS, CES 2011 — TRYX mógł zostać zaprojektowany przez złego brata bliźniaka Jonny'ego Ive: jest charyzmatyczny i całkowicie uderzający — ale w mroczny, kanciasty sposób. Naprawdę nie mogłem uwierzyć, że moja szczęka opadła na wygląd aparatu, kiedy po raz pierwszy zobaczyłem go z bliska, ale tak właśnie się stało. Forma TRYX ma również jedną naprawdę fajną sztuczkę w rękawie: brzeg obudowy obraca się i zamienia całość w coś w rodzaju statywu. Jest bardzo zgrabny i wygląda na zadowalająco dobrze zaprojektowany.
Casio zadbał o to, by dobrze wyglądać solidnie, i absolutnie wypełnił 12-megapikselową funkcję point-n-shoot z równie oszałamiającą wydajnością: ultraszerokokątny obiektyw 21 mm; HDR; sterowanie za pomocą ekranu dotykowego; możliwość przechwytywania płynnych, 360-stopniowych obrazów panoramicznych za jednym ruchem; jakiś system szybkiego zoomu (którego nie mogliśmy wypróbować); nawet samowyzwalacz aktywowany ruchem; i prawdopodobnie najbardziej imponująca funkcja: możliwość przechwytywania wideo w zwolnionym tempie przy 240 klatkach na sekundę.
Nadchodzi w kwietniu i jest twój za 250 USD. Informacja prasowa z pełną specyfikacją tutaj.