Z ogłoszeniami Apple wciąż dzwoniącymi w uszach wiernych Maców, wygląda na to, że ja nie było daleko od celu miesiąc temu, kiedy zapytałem „Czy Apple zamierza porzucić „Pro” z MacBooka Pro i usprawnić gamę swoich laptopów, pozostawiając tylko „standard” MacBook (z różnymi rozmiarami ekranu i drobnymi możliwościami majsterkowania pod maską) oraz Air dla osób, które szczęśliwie podpalili 50 dolarów rachunki?"
Odnowiona linia oferuje nowego (i znacznie ładniejszego) MacBooka Pro z precyzyjnie zaprojektowaną, przyjazną dla środowiska obudową, zaawansowaną grafiką NVIDIA i bezprzyciskowy gładzik wielodotykowy (który, biorąc pod uwagę skłonność Apple do zwiększania liczby palców wymaganych do gestów, będzie również wymagał w następnej wersji palce u stóp).
Wygląda to na triumf inżynierii i chociaż wymuszone przejście na błyszczące wyświetlacze irytuje, trudno zrozumieć, jak Apple mógł poprawić dzisiejsze ogłoszenia, zwłaszcza jeśli weźmiesz pod uwagę, że MacBook również może bawić się nowymi zabawkami. W rzeczywistości, poza różnymi rozmiarami ekranu i drobnymi możliwościami majsterkowania pod maską (mocniejszy grafika dla Pro, brak FireWire dla MacBooka), te maszyny są bardziej bliźniakami niż odległymi kuzyni.
Jedyną poważną usterką dla mnie jest to, że jest tak boleśnie oczywiste, że gama laptopów Apple jest teraz w połowie przejścia. Biały MacBook trzyma się jako bardzo potrzebna (stosunkowo) tania opcja, ale wystaje jak obolały kciuk, krzycząc „Jestem tanim Macem –NIE PATRZ NA MNIE!” chowając twarz za bladymi dłońmi. A w krainie Pro model 17″ wygląda tak, jakby jego mniejszy kuzyn szybko pokonał go brzydkim kijem. Podejrzewam jednak, że ta nieco zagmatwana linia jest chwilową aberracją, co nieco potwierdza nowość Apple Którym MacBookiem jesteś? strona, która całkowicie ignoruje starego MacBooka i MacBooka Pro.