Steve Jobs miał rację: YouTube jest wreszcie na pierwszym miejscu w HTML5
Wróćmy do kwietnia 2010 roku.
To był miesiąc, w którym Steve Jobs napisał swój słynna notatka „Myśli we Flashu”, w którym stanowczo odrzucił wszelkie powody, dla których Apple zaadoptował Flasha w systemie operacyjnym iOS.
Jobs powiedział, że Flash jest zbyt głodny baterii, zbyt zawodny, zbyt niepewny, zbyt wolny i zbyt zamknięty, aby być mądrą platformą dla ówczesnych twórców mobilnych. A ludzie wtedy szydzili.
Ale kto się teraz śmieje?
Dzisiaj Google ogłosił, że YouTube w końcu domyślnie rezygnuje z Flasha na rzecz wideo HTML5.
„Inni dostawcy treści, tacy jak Netflix i Vimeo, a także firmy takie jak Microsoft i Apple, przyjęli HTML5 i przyczyniły się do jego sukcesu” – powiedział Google, wskazując na oczywistość: zawartość Flasha spada od lat.
Czemu? To całkiem oczywiste. Treści Flash wymagają natywnej wtyczki, podczas gdy HTML5 działa na prawie każdym systemie. A anegdotycznie? Flash jest kompletnym wieprzem zasobów. W rzeczywistości, po zainstalowaniu prostego Flash Blocker na mojej instalacji Chrome, zużycie procesora mojej przeglądarki spadło o zdumiewające 80 procent.
W każdym razie, chociaż od lat nie potrzebowałeś Flasha, aby uzyskać dostęp do YouTube, jest to oficjalny zwrot: nawet jeśli masz zainstalowany Flash, Google będzie teraz odtwarzać wideo w HTML5, jeśli uzyskujesz dostęp do witryny w przeglądarce Chrome, IE11 firmy Microsoft, Safari 8 firmy Apple lub wersji beta przeglądarki Mozilla Firefox przeglądarka.
Może teraz możemy wreszcie zabić Flasha, z wyjątkiem ekstremalnych celów związanych ze spuścizną, raz na zawsze?
Źródło: VentureBeat