COM: Jesteś także założycielem Atlanta Historical Computing Society?
Tak, ale wcześniej założyłem „Stowarzyszenie Komputerów Historycznych”. W zasadzie moja fascynacja Lisą i jej historią przerodziła się w zainteresowanie historią Apple, potem komputerami osobistymi, a wreszcie historią komputerów w ogóle. Zacząłem czytać wszystko, co wpadło mi w ręce.
Około 1992 roku wpadłem na pomysł, że chciałbym zacząć kolekcjonować komputery i może założyć grupę użytkowników dla ludzi takich jak ja, ale byłem w armii amerykańskiej i stacjonowałem w Niemczech, więc dopiero po powrocie do Stanów naprawdę dostałem zaczęła się. W marcu 1993 roku moja żona i ja przenieśliśmy się do El Paso w Teksasie i formalnie utworzyliśmy Towarzystwo Komputerów Historycznych. Upubliczniłem to w ogłoszeniach komputerowych na CompuServe i AOL. To było przed „Autostradą informacyjną” i Internetem, więc postanowiłem stworzyć biuletyn. Tak się narodził Historycznie Warzone, nazwany tak jako gra słów: najwcześniejsi hobbyści komputerów osobistych „warzyli w domu” własne komputery, a słynna grupa użytkowników w Kalifornii nazywała się Homebrew Computer Club.
![Dawid-i-książka.jpg David Greelish i książka](/f/cfb84e4858bf5a8a3263f5694f41504a.jpg)
Pierwszy numer HB to za darmo czytać online. Skończyło się na wydaniu dziewięciu numerów, a baza prenumeraty urosła do ponad 500 osób. W tej historii jest znacznie więcej, ale krótko mówiąc, powiedzmy, że życie czasami staje na przeszkodzie. Około 1997 roku publikowanie ustało, a HCS wyblakł. Wpadłem na pomysł uruchomienia fizycznej wersji HCS dla grup użytkowników kilka lat temu, ale odniosłem sukces dopiero po przeprowadzce do Atlanty w 2009 roku. Minęły już około dwa lata, odkąd założyłem Atlanta Historical Computing Society (AHCS) i mamy niewielkie, ale aktywne członkostwo, które rośnie.
COM: Współprowadzisz kilka podcastów, Retro Okrągły Stół Komputerowy oraz Nie kolejny podcast Apple?!, Napisz Klasyczny blog komputerowy i regularnie przemawiaj na konferencjach i wydarzeniach. To zajmuje dużo czasu. Czy to twój pełnoetatowy zawód?
Nie, ale moim zamiarem jest uczynienie tego moim zawodem. Znowu, dlaczego teraz nazywam się historykiem komputerowym. To moja pasja i to właśnie chcę robić ze swoim życiem. Uwielbiam historię, sprzęt, oprogramowanie i historie zaangażowanych osób. Uwielbiam pisać i opowiadać o tym wszystkim, a moim marzeniem jest, aby pewnego dnia zrobić z tego karierę. Chcę być kuratorem, wygłaszać prelekcje, a także prowadzić spacery po muzeum komputerowym. Obecnie zarabiam na życie jako administrator systemów w agencji reklamowej. Jestem technikiem Mac i PC.
COM: Jesteś teraz także producentem nowego Festiwal Komputerów Vintage na południowym wschodzie?
Tak, jestem i jest to dla mnie bardzo ekscytujące. Istnieje wiele różnych VCF w całym kraju, z oryginalnymi VCF zorganizowanymi i wyprodukowanymi przez Sellam Ismail i odbywającymi się w Kalifornii od 1997 do 2007 roku. Uczestniczyłem w tym wydarzeniu raz w 2006 roku i byłem na VCF East w New Jersey i VCFMW w rejonie Chicago. Informacje o wszystkich pokazach VCF można znaleźć na vintage.org. Myślałem o próbie stworzenia pokazu na południowym wschodzie od wielu lat, ale dopiero po przeniesieniu i uruchomieniu AHCS wydawało się to wykonalne.
Moja grupa współsponsoruje pokaz wraz z prywatnym kolekcjonerem Lonnie Mimms. Uważam, że ma jedną z największych osobistych kolekcji komputerów na świecie. Miejsce VCFSE będzie dla niego swego rodzaju poligonem do uruchomienia Computer Museum of America (CMA). Podczas pokazu zaprezentuje swoją bogatą kolekcję komputerów Apple na profesjonalnym wyświetlaczu. Nie zabraknie wystawców, sprzedawców i prelegentów, ale także starych stacji do gier i warsztatu budowania retro zestawów komputerowych. Pokaz odbędzie się w sobotę 9 lutego 2013 w godzinach 10.00-19.00.
Mogę szczerze powiedzieć, że posiadałem prawie każdy znaczący amerykański komputer osobisty, jaki kiedykolwiek wyprodukowano.
COM: Podobno miałeś kiedyś bardzo dużą kolekcję starych komputerów, ale później zmniejszono rozmiar. Jakie przedmioty odpuściłeś, a co jeszcze masz?
Mogę szczerze powiedzieć, że posiadałem prawie każdy znaczący amerykański komputer osobisty, jaki kiedykolwiek wyprodukowano. Z biegiem lat moja rodzina się powiększyła, kilka razy się przeprowadzaliśmy, a nawet musiałem sprzedać kilka komputerów tu i tam z powodów finansowych. Pewnego razu w 1998 roku, w czasie szczególnego wzrostu wartości klasycznych komputerów na eBayu, sprzedałem IMSAI 8080 za dużo ponad 2000 dolarów. Te pieniądze naprawiły skrzynię biegów w naszym samochodzie, a następnie przenieśliśmy się do Wirginii, aby otrzymać nową pracę, którą właśnie nabyłem.
Niektóre inne elementy, które odpuściłem przez lata, to: pod klucz Altair 8800b, technologia procesorowa SOL, CompuPro 816, NEC APC, wiele ogólnych klonów komputerów PC, wiele starszych komputerów Mac, duże drukarki, terminal Lear Siegler ADM-3A, Osborne 1, liczne Kaypros, IBM PC, TRS-80 model III, 4 i 4p, liczne modele Commodore, Amiga i Atari – zbyt wiele, by Zapamiętaj. Niektóre sprzedałem, a wiele oddałem ludziom lub sklepom z używanymi rzeczami, gdzie wiedziałem, że zostaną sprzedane, a nie zniszczone. Przez lata, a nawet ostatnio, musiałem podejmować trudne decyzje, co zatrzymać.
![Głównie-laptopy.jpg Głównie laptopy](/f/2934c8f92c80b36aca9e5c760edae45a.jpg)
Czuję, że nie pomaga mi ani nikomu innemu, żeby rzeczy po prostu siedziały w moim garażu i zbierały kurz. Około dziesięć lat temu w większości przestałem kolekcjonować komputery stacjonarne lub laptopy i skupiałem się głównie na znacznie mniejszych urządzeniach przenośnych, palmtopach i PDA.
Co do tego, co mam teraz, zobaczmy, mam:
Jabłko – II+, IIc, IIGS i Lisa 2
Apple Macintosh – 512, Plus, SE, IIci, Performa 6400, LC 575,
Power Mac G4 (Graphite, z dopasowanym monitorem i OS X Beta),
PowerBook 1400, PowerBook G3 „Lombard”, iBook (z klapką),
iMac (Grape & Strawberry), klon Motorola StarMax 4000/160 Mac
Commodore – PET, C64, 64C, C128, SX-64, Amiga 500 i 1200
Tandy TRS-80 – Model I, Model 100, 1000 SX i 1400 laptop
komputer IBM; Przenośny Compaq; komputer przenośny Zorba; Amstrad PC-1512
Canon Nawigator; 3Com Ergo Audrey; Netpliance iOpener
Jestem pewien, że o kilku zapominam. Oto moje palmtopy, palmtopy i PDA:
![Greelish-Handhelds.jpg Greelskie urządzenia podręczne](/f/b97b57c3de701bb74c903dd781e52ead.jpg)
Apple Newton MessagePad 100, eMate
Sharp ExpertPad (ich wersja Newtona)
Casio Zoomer; Tandy ZPDA (ich wersja Zoomera)
Ostry Czarodziej Zaurus; Komunikator AT&T EO; Palm Pilot
Atari portfel; Magiczne łącze Sony; Wysłannik Motoroli; DataRover 840
Wiem, że tutaj też zapominam o kilku.
COM: Skupienie się na urządzeniach przenośnych może być dobrym pomysłem. Mobilność to przyszłość i zajmują znacznie mniej miejsca. Mam ten sam dylemat z moim Vintage Mac Museum, które obecnie zamieszkuje wiele pomieszczeń mojego domu.
Przejdź do strony 3