[identyfikatory-awokado-galerii=”278214,278511,278518,278520,278515,278513,278516,278514,278519,278517,278512″]
Dla mnie Gibson Explorer z 1976 roku oznacza żądzę od pierwszego wejrzenia, miłość od pierwszego wrażenia i najrzadsze miażdżenie człowieka z maszyną: trwałą pasję, która trwa długo po tym, jak odłożyłem ciężko zarobione pieniądze.
Lutnicy Gibsona opracowali prototyp Explorera (wraz z szpiczastym rodzeństwem Flying V i apokryficzny Moderne) w latach pięćdziesiątych. Kosmiczny wyścig trwał, rock ‘n’ roll nabierał mocy, a samochody chwaliły się odważnymi zakrętami i płetwami science fiction. Explorer i Flying V zostały wydane w 1958 roku, rok po tym, jak Sowieci wystrzelili Sputnika 1. (Moderne zadebiutował oficjalnie dopiero w 1982 roku.)
Jak piękna, ale skazana na zagładę Kostka Power Maca G4, radykalnie ukształtowane gitary wyraźnie wyprzedzały swój czas: te spiczaste instrumenty, które po latach stały się podstawą stylu heavy metalowego i hard-rockowego, mocno spadły. Gibson zrezygnował z obu linii w ciągu kilku lat.
W 1976 roku zachęcony sukcesem klony Explorer konkurentów, Gibson opamiętał się i ponownie wydał Odkrywcę. Naturalne mahoniowe wykończenie najlepszych z nich, podobnie jak lżejsza Korina z oryginalnych modeli, nadało dziwnie ukształtowanym gitarom retro-futurystyczny wygląd. To mariaż starego i nowego powraca teraz do mody, gdy projektanci mierzą się z wrodzonym pięknem naturalnych materiałów.