Dlaczego Twój następny samochód będzie miał Apple iDash

Czy Apple wchodzi w biznes samochodowy? Nie, Apple nie buduje samochodu. Ale to ma sens, że Apple pracowałby nad systemem w desce rozdzielczej.

ten blog samochodowy Jalopnik powiedział w tym tygodniu że chińska firma łowców głów najwyraźniej pomaga Apple zatrudnić eksperta w produkcji części samochodowych. Rekruter najwyraźniej umieścił stanowisko w sekcji motoryzacyjnej LinkedIn. Aukcja mówiła:

„Apple (Chiny) Poszukuje SQE / NPI z ponad 4-letnim doświadczeniem w inżynierii mechanicznej zaznajomionym z CNC / odlewaniem ciśnieniowym / tłoczeniem / wtryskiem tworzyw sztucznych, może używać APQP / PPAP / SPC do kontrolowania jakości produktu”.

PatentlyApple.com zgłosiło na przestrzeni lat wiele patentów posiadanych przez Apple dla samochodowe interfejsy użytkownika.

Dowody poszlakowe sugerują, że Apple przynajmniej myśli o tym, by poważnie podejść do branży samochodowej deski rozdzielczej.

A wejście do branży motoryzacyjnej ma dla Apple sens. Dlatego.

Ludzie konsumują treści w samochodach

Jak pisałem wcześniej na tym blogu, Apple nie postrzega siebie jako ogólnej firmy elektroniki użytkowej, jak widzi to większość osób z zewnątrz.

Apple postrzega siebie jako firmę zajmującą się dostarczaniem treści. Zaawansowane urządzenia, takie jak iMac, są zoptymalizowane pod kątem tworzenia treści. A urządzenia mobilne są zoptymalizowane pod kątem konsumpcji treści.

Podejście Apple do wszystkiego polega na tym, że szuka możliwości poprawy doświadczenia konsumpcji treści wszędzie tam, gdzie jest to pożądane dla milionów użytkowników. Robią to za pomocą zintegrowanego sprzętu, oprogramowania i usług współpracujących ze sobą, aby doświadczenie było niesamowite, a nie okropne.

Doświadczenie muzyczne było do niczego, a Apple naprawiło to za pomocą iPoda i iTunes.

Zawartość telefonu komórkowego była do niczego, a Apple naprawiło to za pomocą iPhone'a i App Store.

Wideo, eBook, strony internetowe były do ​​bani, a Apple naprawiło to za pomocą iPada, iTunes App Store i iCloud.

Telewizja i domowe filmy wciąż są do bani, a Apple pracuje nad naprawieniem tego za pomocą Apple TV i przyszłego telewizora.

Zgadnij co? Prowadzenie lub jazda samochodem to główne i uniwersalne doświadczenie związane z konsumpcją treści. Prawie każdy w „uprzemysłowionym świecie” codziennie wsiada do samochodu. I prawie każdy, kto wsiada do samochodu, konsumuje w nim zawartość.

A doświadczenie jest do bani.

Większość ludzi nadal słucha kiepskiego radia FM i po prostu używa swoich telefonów do treści.

Większość nowych samochodów jest wyposażona w gniazda umożliwiające podłączenie iPhone'a lub innego telefonu lub odtwarzacza muzycznego do systemu dźwiękowego. Ech. Nieidealny. Inni łączą się przez Bluetooth.

Samochody z wyższej półki, a nawet wiele samochodów klasy średniej, mają nawigację GPS wbudowaną w deskę rozdzielczą. Jednak większość ludzi korzysta z aplikacji Mapy na telefonie, aby się poruszać. Oderwanie wzroku od kierownicy podczas próby odczytania drobnego tekstu w telefonie jest niebezpieczne.

Wiele luksusowych samochodów rodzinnych, SUV-ów i minivanów jest wyposażonych w wyświetlacze za zagłówkami przednich siedzeń, dzięki czemu rodzice mogą uspokoić dzieci za pomocą płyt DVD. Dostępne treści są zwykle śmieciami nieedukacyjnymi. A zamiana treści jest często wykonywana przez kierowcę, co jest niebezpieczne.

Pomimo przepisów i ostrzeżeń prawie wszyscy rozmawiają przez telefon w samochodach. A niektórzy nawet tekst, patrząc na ekran i pisząc.

Apple ma już 95% rozwiązania wszystkich tych problemów związanych z konsumpcją treści, wygodą i bezpieczeństwem.

Wbudowany w deskę rozdzielczą iPad byłby po prostu niesamowity. iCloud może synchronizować treści z tym, co ludzie już pobrali, kupili lub utworzyli w domu. Nie wymagałoby to nawet mobilnego łącza szerokopasmowego — iPad ładowałby się treściami za pomocą domowej sieci Wi-Fi, gdy samochód był zaparkowany na podjeździe. Oczywiście mobilna łączność szerokopasmowa byłaby również miłym dodatkiem.

Sterowanie Siri pozwoliłoby kierowcom trzymać ręce na kierownicy i patrzeć na drogę, nawet podczas uzyskiwania szczegółowych wskazówek lub nawigacji po muzyce lub podcastach.

iPady z tyłu dla dzieci umożliwiłyby rodzicom załadowanie tych ekranów treściami edukacyjnymi i umożliwiłyby dzieciom samodzielne kontrolowanie ich, aby kierowca rodzic nie musiał się o to martwić.

Trwają już prace nad integracją Apple z pulpitami nawigacyjnymi na drogim końcu spektrum.

Mercedes Benz zademonstruje jeszcze w tym tygodniu na targach motoryzacyjnych w Genewie opcję aktualizacji o nazwie Zestaw napędowy Plus, który współpracuje z iPhonem kierowcy za pośrednictwem Siri.

Ale co z 99%? Rozwiązanie Mercedesa pozostawi dosłownie setki milionów ludzi konsumujących treści w stary i nieaktualny sposób. Apple ma dobre powody, by wkroczyć i zaoferować nową jakość.

Ale jak?

Przede wszystkim Apple musiałby sprawić, by zainstalowane iPady były zarówno bezpieczne, jak i zintegrowane.

Z punktu widzenia bezpieczeństwa każdy zainstalowany iPad musiałby być mocno osadzony, aby nie poluzował się w razie wypadku. System dźwiękowy – zarówno głośniki, jak i mikrofon – musiałby być zintegrowany z systemem dźwiękowym samochodu – a Apple chciałby kontrolować, czym jest ta elektronika, aby zmaksymalizować wrażenia.

iPady źle wyglądają w bezpośrednim świetle słonecznym, więc trzeba tam trochę popracować.

A prawdziwym home runem byłoby wyświetlenie wszystkich szczegółów samochodu – wskaźnika gazu, prędkościomierza, licznika kilometrów itp. w aplikacji, a nie za pomocą tarczy z epoki wiktoriańskiej lub oddzielnych wyświetlaczy elektronicznych wbudowanych w inną część kropla.

Aby zmaksymalizować wrażenia, Apple chciałby kontrolować, jak i gdzie zainstalowano iPada. W tym celu firma musiałaby zatrudnić ekspertów z zewnątrz — na przykład umieszczając w Chinach reklamę inżyniera mechanika zaznajomionego z produkcją fabryczną.

Pracowaliby z firmami samochodowymi w taki sam sposób, w jaki współpracują z operatorami bezprzewodowymi — naszą drogą lub autostradą. Apple zaoferowałby wykonanie prac projektowych i integrację z elektroniką samochodu. Ale Apple kontrolowałoby ekosystem aplikacji, a także sposób, w jaki system w desce rozdzielczej jest projektowany i sprzedawany publicznie.

Apple jest oczywiście pożądaną marką premium, która pomogłaby producentom samochodów sprzedawać wiele samochodów. Niektóre firmy motoryzacyjne, takie jak Ford, wykonały ogromną pracę, aby samemu zbudować wszystkie te możliwości, współpracując z takimi partnerami jak Microsoft. Takie funkcje, jak sterowanie głosowe oraz zintegrowana nawigacja i odtwarzanie muzyki, pomagają Fordowi odnieść sukces na rynku samochodowym.

Wszyscy inni mogliby przeskoczyć Forda, podpisując jedną umowę z Apple.

Apple w samochodach to oczywistość. Jest to dokładnie zgodne z misją Apple, podstawowymi kompetencjami i historyczną rolą przekształcania konsumpcji treści.

Myślę, że to zrobią.

Zdjęcie dzięki uprzejmości Stuarta Hughesa: https://plus.google.com/113117251731252114390/posts/hGdwYRf2hu6

Najnowszy wpis na blogu

| Kult Maca
August 21, 2021

Headquake Sound Enhancer nie spełnia swoich oczekiwań [Recenzja]Pozdrowienie trzęsienia głowyTrzęsienie głowy to aplikacja do ulepszania dźwięku mu...

| Kult Maca
August 21, 2021

Aktualizacja zhakowanego przewoźnika Verizon przynosi lepsze prędkości danych do iOSWidzieliśmy już zhakowane aktualizacje operatorów dla urządzeń ...

| Kult Maca
August 21, 2021

AT&T sprzedało 6,1 mln smartfonów w trzecim kwartale 2012 r., z czego 77% stanowiły iPhonyAT&T nadal jeździ pociągiem sosowym iPhone'a.AT&a...