Aero to świetna usługa dla mieszkańców Nowego Jorku. Za 12 USD miesięcznie możesz przesyłać strumieniowo lokalną telewizję na żywo bezpośrednio na iPada, iPhone'a, urządzenie Roku, Apple TV lub prawie wszystko, co ma połączenie z Internetem. To proste, nie robi nic poza przekazywaniem kanałów niekodowanych, które są już dostępne dla każdego nowojorczyka, i oczywiście firmy telewizyjne już próbują go zamknąć.
Aero działa tak: Kiedy się zarejestrujesz, Aero przypisuje ci maleńką antenę wielkości monety, którą łączy się z Internetem. Odwiedzasz witrynę (jest ona oparta na przeglądarce), wybierasz kanał i oglądasz programy. Otóż to. Cóż, to prawie wszystko: możesz także nagrywać programy, aby obejrzeć później. Ale to nie powstrzymało „dwóch grup nadawców” przed złożeniem pozwów federalnych przeciwko Aereo, zaledwie kilka tygodni po jego uruchomieniu. Jak przygnębiająco nieuniknione.
W tym miejscu zwykle wygłaszam tyradę o idiotycznych, wstecznie patrzących firmach, które nadużywają prawa, aby chronić swoje zepsute modele biznesowe. Więc tak zrobię. W tym przypadku jest to szczególnie głupie, ponieważ strumienie Aero to dokładnie to samo, co oglądasz telewizję na żywo na swoim telewizorze, w tym reklamy.
Na tym oczywiście polega problem. Kanały telewizyjne nie tylko chcą, abyś widział reklamy. Chcą wiedzieć, ile osób ogląda, aby prawidłowo obciążać reklamodawców. Co mówisz? Z pewnością Aereo byłoby w stanie dostarczyć dokładnych informacji o tym, jakie kanały są oglądane i kiedy? No tak, może, ale firmy telewizyjne nie lubią dokładnych danych. Lubią ładne, niejasne, łatwe do krówki Oceny Nielsena.
Ze swojej strony Aeroo jest opierając się na fakcie że klienci zasadniczo oglądają telewizję na żywo przez antenę, aczkolwiek antenę podłączoną za pośrednictwem strumienia IP, a nie przewodu.
Więc, nowojorczycy, na co czekacie? Zarejestruj się lub poproś o zaproszenie na bezpłatny okres próbny, usiądź wygodnie, zrelaksuj się i jednocześnie przyklej to mężczyźnie.
[Przez TUAW]