Jeśli kiedykolwiek grałeś klasycznym myśliwcem NES, Punch-Out Mike'a Tysona, prawdopodobnie możesz teraz sympatyzować z Nintendo: absolutnie ogromny moloch wroga wypełnił ich ekran, który jest w stanie znokautować je jednym ciosem… cios, który kończy się tylko chytrym mrugnięciem na milisekundę przed.
Tym wrogiem jest Apple, który walczy w dwóch obciążonych rękawiczkach odpowiednio z iPhonem i iPadem. Teraz Nintendo jest tak pijany, że dramatycznie obniża cenę swojej najnowszej konsoli, Nintendo 3DS, mniej niż sześć miesięcy po debiucie.
W oświadczenie na stronie Nintendo twórca gry twierdzi, że 12 sierpnia obniży cenę 3DS o 80 USD z 249 USD do 169 USD. dotychczasowi właściciele 3DS otrzymają rekompensatę w postaci dwudziestu darmowych gier do pobrania.
To jest ogromny spada w konsoli mającej mniej niż pół roku – takie spadki cen zwykle trwają rok lub dwa – ale odzwierciedla to trudną pozycję Nintendo w epoce post-App-Store. Nintendo odnotowało wiosną swoją pierwszą kwartalną stratę w wysokości około 475 milionów dolarów i obniżyło swoje oczekiwania dotyczące zysków do zaledwie 450 milionów dolarów, z 2 miliardów.
Nic dziwnego, że Nintendo radzi sobie tak słabo: uparcie odmawiają wyciągania wniosków z sukcesu iPhone'a i iPada. W dzisiejszych czasach musisz mieć świetną strategię dystrybucji online, która wykorzystuje niezależnych twórców do konkurowania z Apple, a Nintendo nie zawraca sobie głowy wyciąganiem wniosków z sukcesu App Store.
Co więcej, po co wydawać 250 USD na przenośną konsolę do gier, gdy masz w kieszeni smartfon, który równie dobrze gra? Wszystko, co Nintendo mogło przeciwstawić się iPhone'owi 4, to efekciarska opcja 3D, która nie tylko spowodowała, że 3DS mają straszną żywotność baterii, ale powodują bóle głowy i nudności w znacznej części populacja.
Nic dziwnego, że Nintendo upewnia się, że na swojej następnej konsoli, Wii-U, która zostanie wyposażona w tablet do gier podobny do iPada, będzie małpować to, co najlepsze z Apple. Ale to wyjdzie przynajmniej w przyszłym roku.
W międzyczasie wszystko, co Nintendo może zrobić, to stanąć w defensywie, obniżyć cenę 3DS tak nisko, jak to możliwe, i modlić się.