Steve Jobs odszedł, ale jego spuścizna pozostaje czymś, co nie może zniknąć. Jego wpływ w Apple będzie nadal odczuwalny w nadchodzących latach, głównie dzięki temu, że osobiście nadzorował plany na kolejne cztery lata produktów przed śmiercią.
ten Codzienna pocztaraporty:
„Nadzorował również rozwój opóźnionego projektu iCloud, który pozwoli użytkownikom Apple na zdalne przechowywanie ich muzyki, zdjęć i innych dokumentów oraz według Apple opracowywanie zaktualizowanych wersji iPoda, iPada, iPhone'a i MacBooka, zapewniające co najmniej czteroletnią produkcję produktów w przygotowaniu źródła”.
Jobs był znany z tego, że był mocno zaangażowany w każdy szczegół Apple'a, gdy był dyrektorem generalnym firmy. Nadal był zaangażowany w podejmowanie decyzji produktowych podczas urlopu medycznego przed swoją rezygnacją. Wrócił nawet ze zwolnienia lekarskiego, aby w marcu zeszłego roku zaprezentować iPada 2 światu.
Obecny zespół wykonawczy Apple był podobno przez lata starannie wybierany przez Jobsa. Obecny CEO Tim Cook ściśle współpracował z Jobs przez 14 lat, zanim przyjął stanowisko CEO po rezygnacji Jobsa w sierpniu 2011 roku.
Według doniesień Jobs ściśle nadzorował rozwój iPhone'a nowej generacji, nawet gdy 4S był już przygotowywany do październikowej premiery. Na inne przyszłe produkty, takie jak iPad i Mac nowej generacji, prawie na pewno miał bezpośredni wpływ sam Jobs. Duże firmy, takie jak Apple, zazwyczaj pracują i testują nowe produkty na wiele lat przed publicznym ogłoszeniem.
Jako dochodowa firma Apple będzie dobrze sobie radzić w nadchodzących latach. Jobs był wizjonerem, a kierownictwo, które zatrudnił, aby poprowadzić Apple w przyszłość, podziela jego pasję i wizję.
To, czego nie można zastąpić, to sam Jobs. Jego notoryczna dbałość o szczegóły, odmowa podążania za status quo, skryta natura i dążenie do tworzenia inspirujących produktów będą bardzo pomijane zarówno przez Apple, jak i fanów Apple.