Wczoraj mówiliśmy, że Apple rzekomo stracił prototyp iPhone'a nowej generacji w barze tequili San Francisco. W wyniku szeregu wydarzeń odkryto, że Apple rzekomo wyśledziło prototypowe urządzenie do mieszkania w Bernal Heights i wysłało prywatny zespół ochrony na misję ratunkową.
Policja San Francisco pierwotnie powiedział że nie wiedział o takim śledztwie, i uwierzono że zespół bezpieczeństwa Apple mógł podszywać się pod policję w celu przeszukania mieszkania Sergio Calderóna. Teraz SFPD twierdzi, że funkcjonariusze faktycznie pomogli Apple w próbie odzyskania tajemniczego prototypu iPhone'a.
Tygodnik San Franciscoraporty:
„Sprzeczając przeszłym twierdzeniom, że nie ma żadnych zapisów o zaangażowaniu policji w poszukiwanie zaginionego prototypu, mówi teraz rzecznik Departamentu Policji San Francisco, porucznik Troy Dangerfield SF tygodniowo że „trzech lub czterech” funkcjonariuszy SFPD towarzyszyło dwóm funkcjonariuszom bezpieczeństwa Apple w niecodziennym przeszukiwaniu domu mężczyzny z Bernal Heights.
Dangerfield mówi, że po rozmowie z Apple i kapitanem komisariatu policji w Ingleside dowiedział się, że funkcjonariusze SFPD w cywilu udali się z prywatnymi detektywami Apple do domu Sergio Calderóna, 22-letniego mieszkańca Bernal Wysokości. Według Dangerfield, funkcjonariusze „nie weszli do domu”, ale stali na zewnątrz, podczas gdy pracownicy Apple przeszukiwali dom, samochód i pliki komputerowe Calderóna w poszukiwaniu śladów zgubionego iPhone'a 5. Telefonu nie znaleziono, a Calderón zaprzecza, że kiedykolwiek go posiadał.
Calderón mówi, że 6 osób weszło do jego domu i przeszukało jego rzeczy osobiste w poszukiwaniu prototypu po rzekomym śledzeniu lokalizacji prototypu we wspomnianym mieszkaniu. Jeden z mężczyzn, który wszedł do mieszkania, wywodzi się z Apple i jest wymieniony jako „starszy śledczy” dla firmy z Cupertino.
„Kiedy przyszli do mojego domu, powiedzieli, że są SFPD” – powiedział Calderón. „Myślałem, że to SFPD. Dlatego ich wpuściłem. Powiedział, że nie pozwoliłby na przeszukanie, gdyby wiedział, że dwie osoby, które je przeprowadzają, w rzeczywistości nie są funkcjonariuszami policji.
To bardzo dziwna sytuacja. SFPD początkowo twierdzi, że nie ma żadnej wiedzy o wydarzeniu, potem historia staje się wiadomością, a SFPD wraca z niejasnym oświadczeniem, że w rzeczywistości była zaangażowana lokalna policja.
„Apple przyszło do nas, mówiąc, że szukają zgubionego przedmiotu, a niektórzy funkcjonariusze w cywilu odpowiedzieli z nimi w domu” – powiedział Dangerfield. „Rozumiem, że stali na zewnątrz”. Dodał: „Po prostu pomogli Apple pod adresem”.
Podszywanie się pod funkcjonariusza jest przestępstwem zagrożonym karą do roku więzienia w stanie Kalifornia. Czy SFPD cofa się w celu zatarcia śladów Apple? Mało prawdopodobny.
Damy Ci więcej informacji w miarę rozwoju historii.