Wczoraj firma Apple rozpoczęła wdrażanie Dopasowanie iTunes do kilkunastu nowych krajów, ale podobnie jak w przypadku wejścia na rynek USA, popyt chwilowo przekroczył możliwości, i tak Apple wstrzymało rejestrację nowych subskrybentów w iTunes Match do czasu, aż niektórzy z początkowych zmiażdżonych peters na zewnątrz.
Szczerze mówiąc, nic wielkiego. Zdarzyło się to kilka razy podczas wdrażania w USA i szczerze mówiąc, iTunes Match może potrwać strasznie długo czas nawet w najlepszych czasach, aby dopasować dużą kolekcję, nie mówiąc już o tym, gdy serwery są młotkiem. I tak prawdopodobnie lepiej poczekać kilka dni na rejestrację.
[przez MacPlotki]
Internet zabrzmiał dzwonek trochę przedwcześnie zeszłej nocy, ale teraz wydaje się, że iTunes Match rzeczywiście trafia do międzynarodowych klientów. Chociaż wszyscy myśleliśmy, że usługa została wdrożona wczoraj w większości krajów Europy i Australii, było to później? potwierdziło, że uruchomienie było błędem, a Apple wysyła e-maile z przeprosinami do międzynarodowych klientów i rozdaje zwroty.
Teraz wydaje się, że wiele krajów, w tym Australia, Wielka Brytania, Kanada, Meksyk i inne, ma teraz dostęp do iTunes Match ze sklepu iTunes Store.
Nowa usługa iTunes Match to wygodny sposób udostępniania muzyki na wszystkich komputerach i urządzeniach iDevices. Jeden z czytelników zastanawia się, czy tej funkcji można również użyć do zastąpienia starszych ścieżek zakodowanych w technologii DRM 128 kb/s ich nieobciążonymi wersjami iTunes Plus o wyższej szybkości transmisji bitów:
Zastanawiam się tylko nad iTunes Match. Mam kilka piosenek w iTunes, które kupiłem na początku gry, i są one w formacie .m4p, więc mają blokady DRM i nie można ich łatwo przekonwertować na format .mp3. Mają tylko 128 kb/s, co jest jedyną rzeczą, jaką iTunes oferował w tamtych czasach. Jeśli zarejestruję się w iTunes Match, czy te utwory zostaną zaktualizowane do nowych wersji 256 kb/s bez DRM, czy też będę musiał najpierw zapłacić za usługę iTunes Plus?
Ustawa o zatrzymaniu piractwa w Internecie (SOPA) to paskudny, całkowicie zepsuty mały chwyt władzy, który skutecznie zakończyłby koncepcję „bezpiecznej przystani” która pozwoliła internetowi rozwijać się i prosperować w ciągu ostatnich dziesięciu lat, umożliwiając rządowi dodawanie stron internetowych do czarnej listy DNS w celu publikowania każdy rodzaj materiału chronionego prawem autorskim, dozwolony użytek lub nie.
Ustawa jest tak głupia, a oburzenie tak ogłuszające, że bez wątpienia nigdy nie zostanie ona wprowadzona do prawa. Zbyt wielu ludzi otwarcie się z tego powodu złości, w tym Mozilla, 4Chan, Reddit, Tumblr, Facebook, AOL, Wikimedia, ACLU, Twitter i Yahoo!
Wiesz jednak, kto wspiera SOPA? Jabłko. W rzeczywistości piszą a sprawdzać wspierać go, choć pośrednio. To czek, który iTunes Match może spieniężyć.