Czy Steve Jobs był naprawdę niezastąpiony? [Opinia]

Kiedy Steve Jobs zmarł nieco ponad rok temu, pozostawił Apple – firmę, którą założył w garażu swoich rodziców w 1976 roku – w rękach Tima Cooka, byłego dyrektora ds. operacyjnych.

Pytanie na ustach wszystkich w tym czasie brzmiało, jak dobrze Apple poradzi sobie bez współzałożyciela na czele. Praca była wyjątkowa. Był innowatorem i wizjonerem, miał niesamowitą zdolność patrzenia w przyszłość.

Jobs wiedział, czego chcemy – a czego nie – na długo przed tym, jak to zrobiliśmy. Opracował ekscytujące nowe produkty, które zmieniły nasze życie i sprzedały się w milionach, a rywalizujące firmy pozostawił w nadrabianiu zaległości. Zrewolucjonizował nie tylko jedną, ale wiele różnych branż.

Naprawdę zrobił wgniecenie we wszechświecie.

Więc naturalnie, kiedy Jobs odszedł, trudno było wyobrazić sobie Apple bez niego. Spędził czas z dala od Apple w połowie lat osiemdziesiątych, kiedy John Sculley był dyrektorem generalnym, a kiedy wrócił w 1996 roku, jego firma była na skraju bankructwa.

Niektórzy obawiali się, że powtórzy się to samo — że Apple zgubi drogę i będzie walczyło o utrzymanie przewagi bez Jobsa, który pokieruje statkiem we właściwym kierunku. Ale po 12 miesiącach firma jest teraz w lepszej sytuacji niż kiedykolwiek była.

Czy więc Steve Jobs był naprawdę niezastąpiony?

To był niesamowity rok dla Apple — prawdopodobnie najlepszy w historii. Firma rosła w siłę, dzięki niezwykle udanym produktom, takim jak iPad i iPhone, które wzniosły kurs akcji na nowy poziom.

Cook nie próbował naśladować Jobsa; robi rzeczy po swojemu.

W sierpniu Apple stał się najcenniejszą na świecie spółką giełdową wszechczasów, z kapitalizacją rynkową sięgającą aż 619,37 miliardów dolarów. Od czasu przejęcia przez Cooka jego cena akcji wzrosła o 79%.

Nie ma więc wątpliwości, że Cook wykonał świetną robotę w ciągu ostatnich 12 miesięcy. I już odciska piętno na Apple. Cook nie próbował naśladować Jobsa; robi rzeczy po swojemu.

Powiedziawszy to, nie sądzę, żeby Jobs był niezastąpiony jako dyrektor generalny lub lider. Ale z pewnością wierzę, że Apple czegoś brakowało – pewnej iskry – odkąd Jobs zmarł. Myślę, że jest to „pole zniekształcające rzeczywistość” Jobsa, o którym tak wiele słyszeliśmy – jego zdolność do: sprzedawać produkt, którego nikt inny nie jest tak naprawdę pewien, i przekonywać ludzi do robienia rzeczy, których nie chcą robić.

Bez Jobsa muzyka cyfrowa nie byłaby tym, czym jest dzisiaj — kropka.

Spójrz na przykład na iTunes Store. Bez Jobsa muzyka cyfrowa nie byłaby tym, czym jest dzisiaj — kropka. Jobs przekonał wytwórnie płytowe do zapisania się do usługi, której nie chciały być częścią. Nie chcieli wtedy dołączać do cyfrowej rewolucji muzycznej i to Jobs przekonał ich, że jest to droga naprzód.

To samo zrobił z iPhonem. Zanim iPhone zadebiutował w 2007 roku, operatorzy mieli pełną kontrolę nad telefonami komórkowymi. Kiedy zostały wyprodukowane przez Samsunga, Nokię, Motorolę lub kogokolwiek, przewoźnicy mieli ostatnie słowo w kwestii tego, co telefony komórkowe mogły i nie mogły działać w ich sieci - i załadowali je okropnym oprogramowaniem, którego nikt nie chciał na ich telefony.

Jobs przekonał operatorów, aby pozwolili Apple na pełną kontrolę nad iPhonem, a pięć lat później nadal tak jest. Gdy Apple wyda aktualizację oprogramowania, możesz ją zainstalować od razu — nie musisz czekać tygodniami, aż operator ją przetestuje i zatwierdzi, tak jak robią to użytkownicy Androida.

Nieustraszone umiejętności negocjacyjne Jobsa i jego bezsensowne podejście do załatwiania spraw to rzeczy, których Apple brakowało od jego śmierci.

Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że Jobs zapewniłby kompletność nowej usługi Mapy Apple przed jej wydaniem.

Weźmy na przykład niedawną klęskę Map: wiemy, że Jobs był odpowiedzialny za zebranie zespołu Apple Maps i tego, który chciał dać pierwszeństwo Mapom Google. Ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że upewniłby się, że nowa usługa Apple była kompletna – a nie tylko na wpół upieczona – przed udostępnieniem jej publicznie.

Czytamy o tym, jak Jobs naciskał na swoich pracowników, aby wykonywali najlepszą pracę w ich życiu i osiągali niesamowite rzeczy w ramach czasowych, które uważali za niemożliwe. Czy zespół Map miał taką presję i motywację po śmierci Jobsa?

Następnie jest FaceTime przez sieć komórkową, jedno z największych ulepszeń Apple w iOS 6. W przeciwieństwie do większości innych przewoźników, AT&T zdecydowało, że zmusi swoich klientów do przejścia na nowe, droższe wspólne plany transmisji danych, jeśli chcą skorzystać z tej funkcji. W przeciwnym razie po prostu nie mogą z niego korzystać.

Nie sądzę, żeby Jobs na to pozwolił. Jest to jedna z funkcji, które Apple reklamuje we wszystkich promocjach iOS 6, a duża część jego klientów nie może z niej korzystać bez zmiany planu transmisji danych. Jobs chciałby, aby taka kluczowa funkcja działała „po wyjęciu z pudełka” i myślę, że zapobiegłby pobieraniu przez AT&T dodatkowych opłat.

A co z telewizorem Apple, który jeszcze nie powstał? Największym problemem Apple, według doniesień, jest zdobycie studiów telewizyjnych i firmom kablowym, aby wejść na pokład i umożliwić Apple pokazywanie ich treści bez potrzeby korzystania z dekodera skrzynka.

Gdyby Apple nadal posiadał umiejętności negocjacyjne Jobsa, czy te umowy byłyby już na miejscu? Czy firmy kablowe byłyby chętne do zapisania się do kolejnego wielkiego wydarzenia w telewizji? Przekonał wytwórnie płytowe i przewoźników do wspierania nadchodzących produktów i usług Apple – dlaczego nie mógł zrobić tego samego z firmami kablowymi?

Odkąd Cook przejął władzę, prawie każdy element sprzętu, który wypuściła firma, wyciekł przed jego ujawnieniem.

A co z tymi wszystkimi przeciekami? Wiem, że w Jobs były przecieki – najbardziej godny uwagi jest iPhone 4 – ale nigdy nie pamiętam, żeby były tak dużym problemem. Apple nadal był uważany za najbardziej tajemniczą firmę z branży elektroniki użytkowej.

Jednak odkąd Cook przejął władzę, prawie każdy element sprzętu, który wypuściła firma, wyciekł przed jego ujawnieniem. I to pomimo faktu, że Cook powiedział, że „podwaja” tajemnicę.

Widzieliśmy wyświetlacz, komponenty i tylne panele nowego iPada; komponenty oraz panele przednie i tylne dla iPhone'a 5; a teraz widzimy komponenty i tylne panele iPada mini.

Przecieki Apple osiągnęły najwyższy poziom w historii i myślę, że dzieje się tak dlatego, że dostawcy komponentów po prostu nie boją się już Apple. Jobs ostro by się im natknął za to, że ujawnił te rzeczy, a ja po prostu nie wyobrażam sobie, żeby Cook robił to samo.

DNA Jobsa jest nadal zakorzenione w jego firmie.

Możliwe, a nawet prawdopodobne, że wszystkie te problemy byłyby poza kontrolą Steve’a Jobsa. Zakres i wielkość działalności Apple są teraz absolutnie niespotykane w historii firmy i mogły okazać się zbyt wiele nawet dla osobowości, intelektu i wizji tak wielkiej jak Steve.

Jedno jest jednak pewne: ze Stevem na czele zawsze czułem, że to on ma ostatnie słowo, że błędy ostatecznie miałby rację, a perspektywy firmy sięgały tak daleko, że nawet nie mogą być marzyć o. Był to produkt jego niezastąpionego pola zniekształceń rzeczywistości, a bez niego Apple czasami wydaje się nieco mniej wzmocniony niż wcześniej.

Najnowszy wpis na blogu

| Kult Maca
August 21, 2021

Pegatron podcina Foxconn, aby ukraść zamówienia na jabłka [Raport]Hon Hai Precision Industry, lepiej znany jako Foxconn, od dawna jest największym ...

| Kult Maca
August 21, 2021

Watt następny dla samochodu Apple: Baterie zbudowane na domowej ziemi?Foxconn i Aleees mogliby uzyskać zgodę od Apple.Zdjęcie: JaguarApple najwyraź...

| Kult Maca
September 12, 2021

Widzowie o orlim wzroku zauważyli coś dziwnie znajomego podczas poniedziałkowego przemówienia Samsunga na targach CES. Na slajdzie dotyczącym Samsu...