Tutaj, panie i panowie, dla przyjemności oglądania, jest to przykład „projektu” open-source w najlepszym wydaniu. Od interfejsu w stylu retro na pulpicie po niezgrabną nazwę — Documents Unlimited PDF & Office Editor Apps for iPad — żaden aspekt tego doświadczenia nie pozostał nietknięty przez niezdarną rękę projektu interfejsu użytkownika typu open source komisje.
Właściwie to chciałbym nadać mu nowo nadany tytuł Najbrzydsza aplikacja na iPada, jak, kiedykolwiek (lub w skrócie UiALE).
Jak przystało na taką estetyczną aplikację na iPada, Documents Unlimited to pakiet kompatybilny z Microsoft Office. Gdybyś miał cofnąć się do 1995 roku i opisać komuś iPada, tak właśnie wyobrażają sobie wszystkie aplikacje.
Ma małe przyciski, które byłyby trudnymi celami dla wskaźnika myszy nawet na 27-calowym ekranie, a tutaj są renderowane jako zwykłe punkciki ikon na 10-calowym wyświetlaczu iPada. W rzeczywistości zawiera nawet „tryb myszy”, który pomaga w trafieniu w cele.
To, co ma Documents Unlimited, to kompatybilność z prawie każdym dzisiejszym dokumentem Microsoft, od Microsoft Word 2010 z powrotem do Microsoft Powerpoint 97, który powinien pozwolić Ci żyć przeszłością tak długo, jak długo lubić.
Aplikacja jest naprawdę bardziej front-endem dla aplikacji LibreOffice opartych na serwerach niż sama aplikacja. LibreOffice jest internetowym kuzynem pakietu biurowego OpenOffice. I zanim zbytnio wciągniemy się w zwięzłość samej aplikacji, wprowadzi ona przynajmniej kilka nowoczesnych elementów, takich jak integracja z Dropbox, BoxNet i Google Docs.
Ale największym żartem jest cena: 20 USD (obecnie w sprzedaży za $5). Mam na swoim iPadzie całe mnóstwo aplikacji za 20 USD, a kiedy są tak dopracowane i użyteczne jak, powiedzmy, Omnifocus, z przyjemnością płacę. Ale 20 dolarów za to, co w zasadzie jest fantazyjną przeglądarką wyświetlającą widok sieciowy 15-letniego pakietu biurowego? Nie, dziękuję.