W poniedziałek, wspomnieliśmy o uruchomieniu Peel, a nowa aplikacja wykorzystuje algorytm podobny do tego, którego używa Netflix, aby spróbować dowiedzieć się, co powinien oglądać jego użytkownik. Oto druga połowa: zajrzenie pod maskę, fragmenty rozmowy z wiceprezesem ds. marketingu Peela (z domu Zelfy) i spojrzenie na towarzyszący mu sprzęt, który (być może) pojawi się później.
Aplikacja wyświetla sugestie na podstawie dwóch podstawowych czynności: pierwsza to krótka seria pytań podczas pierwszej konfiguracji aplikacji; drugi polega na tagowaniu przez użytkownika znaków, które mu się podobają. W końcu aplikacja uczy się, co lubi użytkownik, i sugeruje programy, które użytkownik powinien obejrzeć. Wydaje się dość proste, prawda?
Ale jest w tym znacznie więcej.
„To dość interesujące, mamy te dwa gigantyczne superkomputery, które przeliczają te liczby”, Peel’s Wiceprezes ds. marketingu, Alec Marshall, powiedział nam w niedawnym wywiadzie, omawiając technologię stojącą za tym aplikacja. Do tego dochodzi fakt, że firma pozyskała część zespołu, który pracował nad interfejsem iTunes, aby pomóc zaprojektować Peel, i zwabił finalistów z
Nagroda Netflix aby pomóc w stworzeniu mechanizmu predykcyjnego, który zasila aplikację.Jeśli brzmi to jak przesada tylko dla bezpłatnej aplikacji telewizyjnej – aczkolwiek ze zgrabnym interfejsem – cóż, tak, tak jest. To dlatego, że ostatnim elementem układanki jest komponent sprzętowy, który Peel jest ładnie spakowany ciasno ze względu na ograniczenia ze strony FCC, która jeszcze nie zatwierdziła urządzenia — chociaż pewne szczegóły był szeroko wyciekły na początku września.
Jeśli dobrze zrozumiemy, kiedy komponent sprzętowy w końcu stanie się dostępny, będzie wchodził w interakcję z aplikacją kontrolera na iPhonie, zasadniczo obracając iPhone'a do pilota telewizora, a dzięki superkomputerom przetwarzającym liczby z powrotem w Peel, aby automatycznie podpowiadać sugestie na podstawie nawyków oglądania i altówki — koniec z kanałem surfing. „Kiedy spojrzysz na to, co zostało zaprezentowane w przeszłości, a co zostało przedstawione jako konkurencja… nadal jest to zdecydowanie najlepszy rodzaj oferty
„Nasz pogląd jest taki, że kanały stały się nieistotne, sieci stają się nieistotne” – powiedział Marshall. Dzięki możliwościom Apple TV na żądanie, a teraz (być może) nieuchronnemu wprowadzeniu systemu Peel, może ma rację.