Rady miejskie w całym kraju przyjmują iPada w nadziei, że magiczne urządzenie pomoże im pozbyć się papieru i zaoszczędzić pieniądze, ale podatnicy są sceptycznie nastawieni do oszczędności.
Proponowany plan w Aurorze, na wschód od Denver, jest dość typowy: tamtejsza rada miasta chce wypróbować iPady, aby sprawdzić, czy może zaoszczędzić na drukowaniu pakietów informacyjnych na spotkania. Obecnie miasto wydaje rocznie około 900 dolarów na członka na drukowanie, składanie i dostarczanie pakietów informacyjnych 10 członkom rady i burmistrzowi za łączną kwotę około 9900 dolarów.
Przeznaczyli 729 USD na iPady plus 180 USD rocznie na plany transmisji danych, więc korzystając z iPadów, wyjdą na zero za około rok.
Mieszkańcy jednak nie wydają się go kupować. Około 62% odpowiedziało: „Żartujesz. Co za oszustwo. Jakby i tak czytali to wszystko” w ankiecie w Aurora Sentinal, tylko 36% odpowiedziało „Dlaczego nie? Ratuje drzewa, oszczędza pieniądze. Idź po to."
Ten sentyment odbija się echem w Virginia Beach w Hampton Roads, gdzie 85% z 1000 czytelników do strona lokalnej gazety stwierdziła, że władze miasta nie powinny kupować iPadów dla członków rady, aby oszczędzać papier.
Jeśli władze miast chcą przyjąć iPada, może powinny wysunąć do przodu własne pieniądze.
W Yuba City w Kalifornii rada jednogłośnie zgodziła się dostarczyć własne laptopy lub iPady do przeglądania programów.
„To nie jest coś, co mogę wesprzeć, wydawanie pieniędzy na iPada, kiedy staramy się patrzeć na każdego dolara, jaki możemy zaoszczędzić” – powiedział burmistrz Kash Gill.
Źródła: 9Aktualności, Hampton Roads, Lis40, Strażnik Aurory