Ołówek kontra aparat zaciera granicę między rzeczywistością a fantazją
Ben Heine jest magikiem.
Podobnie jak David Blaine i Criss Angel przed nim, ma szczególny talent do zacierania granicy między rzeczywistością a fikcją. Ale zamiast wykorzystywać sztuczki lub niezłomną wolę, by zachwycić publiczność, Heine upraszcza to, używając tylko ołówka i aparatu, aby stworzyć swoje iluzje.
Niesamowita seria sztuki Heine Ołówek kontra aparat łączy wspaniałe krajobrazy i sceny miejskie z ręcznie rysowanymi rysunkami. Powstałe w ten sposób obrazy z innego świata są zarówno kapryśne, jak i intrygujące, z odrobiną magii, która pozwala uzyskać perspektywę.
„Zawsze staram się wyrazić to, co czuję” – powiedział Heine Cult of Mac, zauważając, że większość jego inspiracji dla rysunki pochodzą „głównie od ludzi wokół mnie — przyjaciół, rodziny, nawet nieznajomych — i z każdego mojego doświadczenia na żywo."
To zdjęcie Steve'a Jobsa daje mi gęsią skórkę
W porządku, może dla ciebie ten niesamowity portret „Cyfrowego kręgu” jest naprawdę niesamowity, ale przyprawia mnie o niepokój. Jest coś dziwnego w tym, że Steve Jobs zaatakował mnie swoim śmiercionośnym spojrzeniem w mozaikowym obrazie. Jakby był Bogiem czy coś. Może jest. Bez względu na to, czy jest to przerażające, czy proste bomby, uważamy, że ten portret Steve'a Jobsa jest w rzeczywistości całkiem odlotowy.
Jego twórca, Ben Heine, stworzył serię portretów takich jak ten, wykorzystując technikę, którą nazywa Digital Circism. To synteza pop-artu i puentylizmu, która wykorzystuje narzędzia cyfrowe i płaskie koła do odtworzenia portretów celebrytów.