Apple nie jest zadowolony z tego, że Amazon nazwał swój nowy sklep z aplikacjami na Androida… cóż… „Amazon Appstore na Androida”. W rzeczywistości są pozywać nad nim, twierdząc, że jest właścicielem terminu Android.
Amazon oczywiście próbuje wyrzucić garnitur. Pierwszy świadek obrony? Będzie to sam CEO Apple, Steve Jobs.
W Amazonie ruch Aby odrzucić pozew, Amazon cytuje Steve’a Jobsa, który w przeszłości wielokrotnie określał rynki aplikacji konkurencji jako „sklepy z aplikacjami”.
Na przykład ten cytat z pieniędzy:
„Będą więc co najmniej cztery sklepy z aplikacjami na Androida, które klienci muszą przeszukiwać, aby znaleźć żądaną aplikację, a programiści będą musieli współpracować, aby rozpowszechniać swoje aplikacje i otrzymywać wynagrodzenie. Będzie to bałagan zarówno dla użytkowników, jak i programistów. Porównajmy to ze zintegrowanym App Store firmy Apple, który oferuje użytkownikom najłatwiejszy w obsłudze największy sklep z aplikacjami na świecie, fabrycznie zainstalowany na każdym iPhonie”.
To dość mocny punkt. Amazon twierdzi, że sam Apple uznaje App Store za ogólny termin, a ich argumentem jest to, że jeśli Apple nie Uważam, że „sklep z aplikacjami” jest ogólny, Steve Jobs nie używałby tego wyrażenia tak, jakby to robił.
To przekonujący punkt. Przeczytaj ponownie powyższy akapit i mentalnie zamień „iTunes” na „App Store”. To byłaby dziwna lektura, ponieważ iTunes jest tak specyficzny dla Apple jako marki. Steve Jobs uważa jednak, że „sklep z aplikacjami” jest tak ogólny, że po prostu schodzi mu z języka, gdy mówi o konkurencji.
Myślę, że Amazon mógł właśnie wygrać ich sprawę, przynajmniej w sądzie opinii publicznej. Co myślisz?