Deocliciano Okssipin Vieiramówi:
Jesteś pierwszym pisarzem, który faktycznie na to wskazuje (nawet John Gruber). Wygląda na to, że użytkownicy komputerów Mac wcale się tym nie przejmują.
Niepokoi mnie to!
Zaglądasz do każdego magazynu gitarowego, widzisz gitarzystów przechwalających się swoją ulubioną gitarą, nawet dwoma moimi ulubionymi gitarzyści, Thurston Moore z Sonic Youth i Lee Ranaldo (często nosi logo Apple na swoich ulubionych gitarach) antykonsumpcjonista tak jak oni.
Wszystko zależy od wyboru. Ale dla mnie powodem jest to, że widzą projekty jabłek jako BRZYDKIE. Wiesz, to bardzo japońska estetyka, bardzo minimalistyczna, a japońska korporacja tego nie robi używanie go do masowych produktów konsumenckich jest dowodem na to, że nie przemawia do większości, a jedynie do grzywny w smak.
Nie stać mnie na Maca, o którym marzę – Maca pro, ale nigdy nie kupię komputera PC, tylko dlatego, że nie może działać z OS X, powód, dla którego klony Maca mogą zabijać Maca.
Deocliciano Okssipin Vieiramówi:
I tak! … o kolejce na zewnątrz, o wiwatach, okrzykach personelu, o NIE (chyba) darmowych koszulkach, o bzykać się w środku, gdzie wszyscy albo patrzą na stroje, albo fotografują ludzi, którzy patrzą na stroje.
Chodzi o Armaniego lub jakiegokolwiek innego projektanta o tym samym początku sławy, Brzydkiego jak jego ubrania. Przynajmniej ja ich nie lubię, też nie mogę sobie na nie pozwolić!
Ale ludzie nie patrzą na tych kupujących oczami przesiąkniętymi podziwem.
projekty diamentowemówi:
Okropne, przyprawiające o dreszcze i przygnębiające. Nie znoszę otwarć w Apple Store i ktokolwiek jest odpowiedzialny w firmie za ich organizację (szczególnie klaskanie i okrzyki) powinien zostać zastrzelony. Po prostu nie mają sensu. Maszyny Apple są dyskretne i eleganckie, ale otwarcia sklepów to odpowiednik ochraniaczy na ramiona i fryzury z cefal…
konstabl Odomówi:
Nie jestem pewien, czy to ma znaczenie, czy nie, ale czy ktoś wiedziałby, czy ludzie z tego tłumu faktycznie kupili komputery Mac lub iPhone'y? Jestem pewien, że wiele z tych osób dostaje darmowe koszulki i tylko po to, by być widzianymi w tłumie, ale czy faktycznie są zainteresowani zakupem jakichkolwiek produktów Apple. A może wchodzą do sklepu, sprawdzają ceny i mówią: „Ała, to za dużo kosztuje”. Czy ktoś zauważył, czy sklep robił jakiś ożywiony interes?