Powrót do Maca: GarageBand ’11 uczyni Cię lepszym muzykiem… lub przynajmniej ukryje to, aby nikt nie mógł powiedzieć
Ostatni element układanki iLife ’11? GarageBand ’11, który według Steve’a zawiera kilka świetnych nowych funkcji, które pomagają naprawić synchronizację w Twojej muzyce, kilka dodatkowych wzmacniaczy i efektów gitarowych, wbudowane lekcje gry na pianinie i gitarze oraz wbudowany program „How Did I Play?” funkcja.
Pierwszą nową funkcją jest GrooveMatching, który jest rodzajem automatycznego sprawdzania pisowni w przypadku złego rytmu. Groove Matching pozwala na jednoczesne zablokowanie wielu instrumentów w jednym rytmie, ale w „ludzkim rytmie”, a nie rytmie robota. To coś w rodzaju autotune, ale dla całego zespołu, a nie dla wokalisty.
Jest też FlexTime, który umożliwia dwukrotne kliknięcie regionu w piosence, aby rozszerzyć przebieg i naprawić błędy… na przykład brak uderzenia gitary. Wydaje się, że Apple dokłada wszelkich starań, aby naprawić gówniane granie w GarageBand ’11.
Nie żeby chcieli zachęcić ludzi do niechlujnego nauczenia się prawdziwego instrumentu. Dlatego Apple wprowadza lekcje gry na gitarze i fortepianie w tej wersji Garageband, z filmami HD odtwarzanymi na górze ekranu z instrumentalną reprezentacją na dole.
Wreszcie jest How Did I Play, który powie Ci w czasie rzeczywistym, jak dobrze grasz na instrumencie, a nawet pozwoli Ci grać z orkiestrą kameralną w Wiedniu. Za każdym razem, gdy ukończysz występ, GarageBand śledzi je.
Zasadniczo, GarageBand ’11 ma na celu nauczenie Cię lepszego odtwarzania muzyki… a jeśli to się nie powiedzie, pozwoli Ci to naprawić, aby i tak nikt nie mógł powiedzieć.