Uścisk dłoni i Fliq oferują udostępnianie kontaktów Wifi
Po raz kolejny udowadniając, że opłaca się rozejrzeć, co najmniej dwie niedawno wydane aplikacje oferują zasadniczo tę samą funkcjonalność. Jeden jest wolny; drugi jest bezpłatny (z reklamami) lub kosztuje trzy dolce. Ale która opcja jest lepsza?
Po pierwsze, mamy Uścisk dłoni. Pomysł jest prosty: spotykają się dwie osoby, obie mają zainstalowany Handshake. Mogą go używać do przekazywania sobie nawzajem swoich danych kontaktowych. Całkiem proste, całkiem słodkie. Mogą też przesyłać zdjęcia z jednego iPhone'a do drugiego.
Ale uścisk dłoni w takim stanie, w jakim jest, zawiera reklamy; całkiem działka reklam. Na górze ekranu znajduje się duży, który wygląda jak przycisk, a drugi na dole ekranu, który wygląda jak baner reklamowy z początków internetu. Och, i są ożywiony. Szczerze mówiąc, to bardzo odpychające.
Handshake Premium oferuje dokładnie te same funkcje, ale zabija reklamy. Wszystko, co musisz sobie zadać, to: czy zależy mi na natrętnej reklamie na tyle, żeby wydać trzy dolce, aby się jej pozbyć? Twoja decyzja.
Ale czekaj, oto alternatywa – Fliq umożliwia „fliq” (uh-huh) karty kontaktowe lub zdjęcia z jednego iPhone'a do drugiego, za pośrednictwem sieci Wi-Fi, do której oba są podłączone. Dokładnie tak samo jak Uścisk dłoni. Ale bez reklam.
(Przepraszamy za w większości pusty zrzut ekranu. W mojej sieci domowej nie ma nikogo, kto mógłby znaleźć moją kopię Fliqa… ponieważ w ciągu dnia nie ma tu nikogo innego. Takie jest samotne życie freelancera z domu. Nie, naprawdę, nic mi nie jest, właśnie mam coś w oku.)
Sam fakt, że te aplikacje się pojawiają, jest miły, ale byłoby jeszcze ładniej, gdyby Apple otworzył Bluetooth wbudowany w każdy iPhone i pozwoliła mu robić niektóre z rzeczy, które robi bardzo dobrze w prawie każdym innym telefonie na świecie – na przykład przesyłanie wizytówek i zdjęć oraz rzeczy. Wtedy przynajmniej nasze telefony mogłyby wymieniać dane bez połączenia Wi-Fi. To jednak nie pozbyłoby się reklam.