| Kult Maca

Przez pewien czas trudno było czytać o Apple bez „producenta iPoda”, który był tuż za nim w komentarzach prasowych i analityków. Jednak ten symbiotyczny opis jest przestarzały, według jednej z wschodzących gwiazd wśród nieopłacanych obserwatorów Apple, Andy Zaky.
Zaky, który obserwuje dane dotyczące sprzedaży Apple ze swojego postu na Byczy krzyż, napisał w poniedziałek sprzedaż iPodów przyczyniła się tylko do 14,2 procent przychodów w czwartym kwartale Cupertino w Kalifornii. Spółka.
Do tego czasu w 2009 roku iPhone zastąpi iPoda jako drugi największy generator przychodów dla Apple, obok sprzedaży komputerów Mac, napisał bloger. W zeszłym tygodniu Apple poinformowało o sprzedaży 6 milionów iPhone'ów w tym kwartale.
Bloger należy do nowego gatunku analityków Apple, którzy nie są zatrudniani przez domy finansowe do dostarczania szacunków i wglądu. Fortune ostatnio dało blogerom ukłon w stronę profesjonalistów w prognozach dotyczących ostatniego raportu Apple za IV kwartał.

Kontynuuj czytanie
gilest-20080924.jpg

Fajny artykuł autorstwa Mark Hachman na PCMag.com przygląda się komentarzom Steve'a Jobsa podczas telekonferencji kwartalnej na temat zysków i przedstawia obiecujący tok myślenia.

Praca, jak podejrzewaliśmy i wyjaśnione tutaj w Kulcie kilka dni temu nie ma nic przeciwko Macowi w stylu netbook jako taki; po prostu nie widzi, jak Apple mógłby wyprodukować taki, który nie byłby do niczego. Lub inaczej:

„Nie wiemy, jak zrobić komputer za 500 dolarów, który nie jest śmieciem, a nasze DNA nie pozwoli nam go wysłać”.

Jobs cierpliwie czeka, aby zobaczyć, co dzieje się z netbookami. W zeszłym tygodniu postulowałem, że Air przekształci się w tańsze urządzenie (co nie wątpię), ale być może przegapiłem coś bardziej oczywistego: iPhone przekształci się w bardziej elastyczne urządzenie. Jest już tani (cóż, w każdym razie przystępny).

Nie ma pośpiechu, przynajmniej nie z perspektywy Apple. Już teraz zarabia mnóstwo pieniędzy na produktach, które ma w swojej ofercie, zwłaszcza na iPhone'ach. I jak John Gruber wskazuje dzisiaj, być może wkrótce skupi się bardziej na swoich telefonach niż na jakiejkolwiek innej części firmy – po prostu dlatego, że tam są pieniądze i będą jeszcze przez jakiś czas.

Co oznacza, że ​​Apple ma czas, aby obserwować ewolucję netbooków, w szczególności jak ewoluują, jeśli chodzi o opcje łączności, i myślę, że jest to ważny czynnik.

Pojawiły się netbooki pierwszej generacji z prostą łącznością Wi-Fi, co jest dobre dla wielu osób w wielu okolicznościach. Ale staromodny „wojownik drogi” (fuj, co za okropne określenie) potrzebuje łączności od gdziekolwieki nie może zależeć od dostępności sieci Wi-Fi. Muszą być w stanie otworzyć swój komputer w mgnieniu oka i po prostu pobrać swoje rzeczy online Gotowe.

Obecnie jedynym możliwym sposobem zarządzania jest telefoniczna sieć danych, 3G lub w inny sposób.

Widzimy więc teraz netbooki nowej generacji z kartami 3G i co ciekawe, nie chodzi o technologię w środku, ale o witryny sklepowe, w których się pojawiają. Te netbooki są sprzedawane od sklepy z telefonami.

Gdy firmy telekomunikacyjne zaczną sprzedawać kontrakty (a wraz z nimi mocno dotowane netbooki), Apple będzie obserwował, jak bardzo cały układ jest do kitu. Niektóre osoby dostaną dwie umowy – jedną na posiadany telefon, drugą na netbooka. Niektórzy będą mieli jedną umowę, ale nadal będą używać dwóch urządzeń, nosząc ze sobą oddzielną słuchawkę telefoniczną.

Więc kiedy Steve mówi: „Poczekamy i zobaczymy, jak ten rodzący się rynek ewoluuje, a jeśli tak się stanie, mamy całkiem niezłe pomysły” – jakie pomysły ma na myśli? Coś, co ułatwia posiadanie małego komputera przenośnego. IPhone ma łączność i moc obliczeniową, aby robić to, co jest potrzebne. Wszystko, czego potrzebuje, aby konkurować z netbookami, to klawiatura lub coś, co sprawia, że ​​klawiatura jest zbędna.

Czy Apple pozwoli nam używać zwykłej klawiatury Bluetooth z iPhonem? Możliwie. Osobiście kocham to, ale Apple nie dba o mnie. Chce dla mnie produktów, które naprawdę śpiewają fajnie i myślę, że Steve Jobs uznałby iPhone'a postawionego na blacie i sterowanego za pomocą klawiatury Bluetooth za niefajne.

W epoce zimnej wojny stworzono chałupnictwo wokół określenia geopolitycznego znaczenia Chruszczowa czy Breżniewa, które nie pojawiły się na stoisku przeglądowym pierwszomajowym. W przypadku Doliny Krzemowej jest to dyrektor generalny Apple Steve Jobs i wtorkowe ogłoszenie nowego produktu.

Czy wtorkowe ogłoszenie nowych MacBooków było tajemniczą wiadomością dla inwestorów zaniepokojonych zdrowiem Jobsa? Wszyscy pamiętamy skok akcji firmy Apple, gdy rozeszła się plotka (która okazała się fałszywa), że lider Apple został przewieziony do szpitala z powodu problemów z sercem.

Tak więc, kiedy Jobs dzielił scenę z dyrektorem ds. operacyjnych Timem Cookiem i starszym wiceprezesem ds. przemysłu Projekt Jonathan Ive, zaczęły się spekulacje, że Apple wysyła wiadomość do Wall Street: nie martw się, mamy plan.

Kontynuuj czytanie

gilest-20080924.jpgTeraz je widzieliśmy, teraz wiemy. Nowe MacBooki i MacBooki Pro są pod pewnymi względami całkiem fajne, a pod innymi dość frustrujące.

To, co mnie śmieszy w całej sprawie, to zdumiewająco odległe spekulacje przed wydarzeniem. To zawsze część zabawy, odkrywanie gamy oczekiwań i wyobraźni ludzi, którzy wymyślają rodzaj produktu, który chcieliby, aby Apple dla nich stworzył.

Moim faworytem w tym roku była koncepcja iMaca jako stacji dokującej, która pokazała monitor podobny do iMaca z ogromnym otworem z jednej strony, do którego można było wsunąć złożonego MacBooka. Rzeczywiście fajna fantazja, ale wciąż fantazja. A Apple nie zajmuje się spełnianiem fantazji każdego fanboya.

Nie, Apple prowadzi działalność, aby zarabiać, jak każdy inny producent komputerów. W związku z tym decyzje dotyczące rozwoju produktu są i będą napędzane przez zysk, jaki można racjonalnie oczekiwać.

Kontynuuj czytanie

Nowe laptopy nie były jedyną rzeczą, którą Jobs zaprezentował dzisiaj – Apple w końcu dostarczyło również nowy wyświetlacz zewnętrzny. I to jest dziwne.

Więcej informacji można znaleźć na Strona Apple, ale sedno tego jest takie: 24-calowy wyświetlacz jest supercienki, wykorzystuje zaawansowaną technologię LED, ma zintegrowane zasilanie z łatwą łącznością oraz zawiera iSight, mikrofon i głośniki. Wszystko to za tę samą cenę, co istniejący, starzejący się 23-calowy monitor kinowy.

Brzmi świetnie, dopóki nie zaczniesz kopać i myśleć trochę więcej. 899 USD to w dzisiejszych czasach niezbyt duża wartość dla 24-calowego wyświetlacza. Wyświetlacz ma tylko połysk, co sprawi, że profesjonaliści będą uciekać. A ci, którzy nie będą mieli lepiej laptopów, bo chyba bardzo się mylę, ten wyświetlacz wymaga jeden z nowych laptopów Apple do pracy - potrzebuje maszyny z Mini DisplayPort. Więc wy, którzy właśnie zrzucili 2799 USD na nowego Maca Pro, lepiej poszukajcie gdzie indziej.

Apple to świetna firma, innowator, który idzie tam, gdzie mało kto się odważy. Ale przebłyski starego przemykają się od czasu do czasu i tylko Apple odważyłoby się wypuścić akcesorium do MacBooka za dziewięćset dolarów w środku globalnego zamieszania gospodarczego.

Z ogłoszeniami Apple wciąż dzwoniącymi w uszach wiernych Maców, wygląda na to, że ja nie było daleko od celu miesiąc temu, kiedy zapytałem „Czy Apple zamierza porzucić „Pro” z MacBooka Pro i usprawnić gamę swoich laptopów, pozostawiając tylko „standard” MacBook (z różnymi rozmiarami ekranu i drobnymi możliwościami majsterkowania pod maską) oraz Air dla osób, które szczęśliwie podpalili 50 dolarów rachunki?"

Odnowiona linia oferuje nowego (i znacznie ładniejszego) MacBooka Pro z precyzyjnie zaprojektowaną, przyjazną dla środowiska obudową, zaawansowaną grafiką NVIDIA i bezprzyciskowy gładzik wielodotykowy (który, biorąc pod uwagę skłonność Apple do zwiększania liczby palców wymaganych do gestów, będzie również wymagał w następnej wersji palce u stóp).

Wygląda na triumf inżynierii i chociaż wymuszone przejście na błyszczące wyświetlacze irytuje, trudno zrozumieć, jak Apple mógł poprawić dzisiejsze ogłoszenia, zwłaszcza jeśli weźmiesz pod uwagę, że MacBook również może bawić się nowymi zabawkami. W rzeczywistości, poza różnymi rozmiarami ekranu i drobnymi możliwościami majsterkowania pod maską (mocniejszy grafika dla Pro, brak FireWire dla MacBooka), te maszyny są bardziej bliźniakami niż odległymi kuzyni.

Jedyną poważną usterką dla mnie jest to, że jest tak boleśnie oczywiste, że gama laptopów Apple jest teraz w połowie przejścia. Biały MacBook trzyma się jako bardzo potrzebna (stosunkowo) tania opcja, ale wystaje jak obolały kciuk, krzycząc „Jestem tanim Macem –NIE PATRZ NA MNIE!” chowając twarz za bladymi dłońmi. A w krainie Pro model 17″ wygląda tak, jakby jego mniejszy kuzyn szybko pokonał go brzydkim kijem. Podejrzewam jednak, że ta nieco zagmatwana linia jest chwilową aberracją, co nieco potwierdza nowość Apple Którym MacBookiem jesteś? strona, która całkowicie ignoruje starego MacBooka i MacBooka Pro.

Według danych A Niedawne badanie przeprowadzone dla Wi-Fi Alliance.

Wakefield Research przeprowadził ankietę wśród 501 amerykańskich studentów we wrześniu 2008 r. i ustalił, że dziewięciu na dziesięciu twierdzi, że dostęp do Wi-Fi jest tak samo ważny w edukacji jak sale lekcyjne i szkolne. komputery, podczas gdy prawie trzech na pięciu twierdzi, że nie poszłoby na studia, które nie mają darmowego Wi-Fi. Prawie 80% procent stwierdziło, że bez dostępu do sieci Wi-Fi uczelnia byłaby dużo trudniej.

„Wi-Fi stało się powszechnym oczekiwaniem wśród studentów, a ich stosunek do technologii jest dobrym wskaźnikiem szerokich zmian zachodzących w sposobie, w jaki my społeczeństwo uczy się, pracuje i komunikuje” – powiedział Edgar Figueroa, dyrektor wykonawczy Wi-Fi Alliance, globalnej organizacji handlowej reprezentującej branżę Wi-Fi.

Dla dzisiejszych studentów połączenie się nie oznacza już rezerwowania stanowiska w pracowni komputerowej lub pójścia do biblioteki. Absolwenci logują się w kawiarniach i restauracjach (55%), w parkach (47%), a nawet w samochodach (24%). 60% ankietowanych zgodziło się, że szeroko dostępne Wi-Fi na terenie kampusu świadczy o trosce szkoły o swoich uczniów.

Jest oczywiste, że uczniowie zawsze łatwo dostosowują się do zmieniającej się technologii i okoliczności, że szeroka na przykład dostępność kalkulatorów doprowadziła niektórych uczniów do wyższych ocen z przedmiotów matematycznych, począwszy od roku Lata 70. Ale czy samo Wi-Fi może prowadzić do lepszych wyników w nauce?

Zależy to do czego służy: ponad połowa ankietowanych przyznała, że ​​sprawdzała Facebooka lub MySpace i wysyłała lub odbierała e-maile podczas korzystania z laptopa w klasie. Nieco mniej niż połowa wysłała wiadomości błyskawiczne do przyjaciela podczas zajęć. Te zastosowania Wi-Fi z pewnością nie dają wyższych wyników.

Z drugiej strony, 48% studentów stwierdziło, że wolałoby zrezygnować z piwa niż z Wi-Fi, więc być może jednak jesteśmy w początkowym okresie wyższych osiągnięć w nauce.

Przez MacWorld w Wielkiej Brytanii

Obraz przez Bob Pearce/smh.com.au

Steve Wozniak uważa: „Nadszedł czas, aby cała branża komputerowa mogła trochę spowolnić”, zgodnie z komentarzami opublikowanymi w szeroko zakrojonym wywiadzie z Telegraf UK.

Z akcjami Apple, Inc. 45% mniej od sierpniowych maksimów na 179 USD, Wozniak uważa, że ​​fala obniżek analityków z powodu krótkoterminowych perspektyw firmy, którą założone są prawdopodobnie „poprawne”. Powiedział: „Od dwudziestu lat jesteśmy na tym rynku wymiany i modernizacji”, który stwierdza niezrównoważone.

„Rzeczy takie jak [iPod], jeśli spojrzysz wstecz na radia tranzystorowe i walkmany, po pewnym czasie w pewnym sensie wymierają” – przewidział, odnosząc się do głównego centrum zysków Apple w ostatnich latach.

Wozniak skrytykował również najnowszy przełomowy produkt Apple, iPhone’a, oraz kierunek rozwoju aplikacji innych firm. „Konsumenci nie dostają wszystkiego, czego chcą, gdy firmy są bardzo zastrzeżone i blokują swoje produkty” – stwierdził, mówiąc: „Chciałbym napisać aplikacje o większej mocy, niż jest to dozwolone”.

I chociaż, jak uważają niektórzy analitycy, Apple może być w lepszej sytuacji, aby wytrzymać spowolnienie w branży niż inne firmy technologiczne, z powodu niemal religijne przywiązanie niektórych konsumentów do produktów Apple, Woniak powiedział, że ani on, ani Steve Jobs nigdy nie byli zadowoleni z takich postawy. „Nie podoba nam się fakt, że to trochę religia” – powiedział o wyznawcach kultu firmy.

„Chciałbym, aby użytkownicy wpłynęli na następne pokolenie” – powiedział. „Z religią nie wolno niczego kwestionować. Chcę, aby nasi klienci rzucali nam wyzwania”.

Jeden obszar Telegraf Wywiad z niepokojąco fałszywym sygnałem dotyczył jednak opisu przez Wozniaka pozycji Steve'a Joba w strumieniu wewnętrznej inteligencji Apple. Twierdził, że jeśli chodzi o wprowadzanie nowych produktów, „nikt, nawet Steve Jobs” nie wie, co dalej.

„Myślę, że siedziałby tam [nieświadomy] aż do dnia, w którym zostanie wprowadzony”. Myślisz?

gilest-20080924.jpg

Nigdy nie radziłem sobie zbyt dobrze z Dockiem, programem uruchamiającym aplikacje, który Apple umieszcza na dole ekranu. Niewiele robi, co uważam za przydatne, a wiele rzeczy po prostu mnie wkurza. Dzięki Bogu za skrót Command + Option + D, który ukrywa go na uboczu. To tam mój Dock spędza większość życia poza moim zasięgiem wzroku.

To powiedziawszy, nadal istnieją pewne aspekty codziennego życia komputerowego, które należy mieć pod ręką. Rzeczy, do których chcę mieć dostęp w każdej chwili, bez względu na to, jakiej aplikacji używam. I rzeczy, których chcę użyć, krótko, bez opuszczania tej aplikacji.

I dlatego spędzam dużo czasu na badaniu i testowaniu różnych widżetów i aplikacji paska menu. Pasek menu to mini stacja dokująca w prawym górnym rogu ekranu, w której znajduje się zegar systemowy, a także inne konfigurowalne widżety zwane aplikacjami paska menu.

Moim celem zawsze było uzyskanie jak największej użyteczności z jak najmniejszej liczby aplikacji paska menu – ponieważ miejsce na pasku menu jest oczywiście ograniczone.

W związku z tym jestem bardzo, bardzo wybredna, jeśli chodzi o to, jakie aplikacje mogą tam pozostać.

Obecny skład wygląda tak, od lewej do prawej:

giles-menubar-20081001.jpg

XMenu, ByteController, I Love Stars, Lęk, Jumpcut, Time Machine, iChat, MenuMeters, Airport, Volume, Battery, Bluetooth, zegar, Fast User Switching i Spotlight.

Czytaj dalej, aby zobaczyć wycieczkę z przewodnikiem po niektórych dodatkach stron trzecich z tej listy.

Kontynuuj czytanie

Najnowszy wpis na blogu

| Kult Maca
September 11, 2021

Cena na iPhonie 8 prawdopodobnie zacznie się od 999 USDRozpoznawanie twarzy może być kolejną wielką rzeczą na iPhonie.Zdjęcie: Ste Smith/Cult of Ma...

Rzuć okiem na proponowane przez Unicode Consortium nowe emotikony na 2018 rok
September 11, 2021

Czy nie jesteś w stanie kontynuować rozmowy bez użycia pijanego emoji, kobiecej superzłoczyńcy lub nici DNA?Jeśli tak, możesz być zadowolony słyszą...

| Kult Maca
September 11, 2021

5 aplikacji na komputery Mac, z których będziesz korzystać codziennie za mniej niż 50 USD [Oferty]Wykorzystaj moc sztucznej inteligencji, aby popra...