Toczący KamieńSpecjalne wydanie 500 najlepszych piosenek wszech czasów zadebiutowało we wtorek Zinio, platforma do publikacji cyfrowych, która może oznaczać różnicę między „przetrwaniem” a „prosperowaniem” w przypadku staroświeckich publikacji medialnych, które chcą utrzymać otwarte drzwi w nadchodzących latach.
Ze stajnią najlepszych czasopism, takich jak National Geographic, tytuł grzecznościowy, Amerykańskie zdjęcie, Kierowca samochodu i wielu innych, Zinio zdecydowanie przoduje w pokazywaniu, w jaki sposób publikacje papierowe mogą pozostać nie tylko istotne, ale żywotny i atrakcyjny dla nowej generacji „czytelników” odzwyczajonych od skwierczenia i błysku gier i rozrywki 3D.
Publikacja przekształca się w coś poza prostymi słowami i obrazami, ewoluując w wciągające medium, które zarówno wypycha pomysły, jak i informacje do konsumentów — i wciąga ich za pomocą interaktywnych funkcji i działań, które wychodzą poza powierzchowne warstwy tego, czym może wydawać się artykuł lub esej oferta.
Tak więc, mając pod ręką tak ważne stawki, zrobili Zinio, Apple i Toczący Kamień stworzyć coś w rodzaju mieszanej karty wyników z wydaniem 500 Greatest.
Zinio jest dostępny jako bezpłatna aplikacja w iTunes App Store (połączyć) i dodatkowo obsługuje wszystkie trzy urządzenia mobilne Apple: iPad, iPhone i iPod Touch do oferowania usług opartych na chmurze dostępnych przez przeglądarkę internetową na dowolnym komputerze podłączonym do Internet.
Większość magazynów w katalogu można kupić w aplikacji za pojedyncze wydanie lub w ramach subskrypcji — a te transakcyjne nakrętki i śruby Zinio ma zimno.
Nic dziwnego, że niektóre z bardziej efemerycznych aspektów tej cyfrowej gry wydawniczej, takie jak dostarczanie treść i obsługa fantazyjnych interaktywnych dzwonków i gwizdków w ofercie, działa najlepiej — i wygląda najlepiej — na iPada.
Po pierwsze, większy ekran znacznie lepiej nadaje się do prezentacji wizualnych mediów tradycyjnych czasopism i rdzenia iPada procesor wydaje się zapewniać szybsze i płynniejsze wrażenia użytkownika niż Zinio w Internecie lub korzystanie z aplikacji na mniejszym iPhonie i iPoda Touch. Podczas gdy wyświetlacz Retina w telefonie iPhone 4 poprawia wrażenia wizualne na tym urządzeniu, pobieranie czasopism na starsze urządzenie jest w najlepszym razie okazją do kultywowania cierpliwości.
Z szacunkiem do Toczący Kamień 500 Greatest sam w sobie, Apple przegapił świetną okazję do promowania własnych aktywów, a także przyszłości interaktywnego wydawnictwa.
Co za świetny pomysł, aby oferować osadzone utwory muzyki, o której pisze się w magazynie poświęconym 500 najlepszym utworom wszechczasów. Dobrze? Czy jest lepszy sposób na pokazanie wielowymiarowego charakteru publikowania, który kryje się tuż za horyzontem?
Utracona okazja tkwi w 30-sekundowych próbkach osadzonych w magazynku. Czy Apple nie mógł skorzystać z technologii, którą kupił wraz z? niegdyś obiecująca LaLa oferować całe kawałki każdego utworu, które można było odtworzyć raz – za darmo – tak jak LaLa oferowała swoim klientom, a inne usługi muzyczne, takie jak iLike i Rhapsody, oferują teraz?
Czy Apple jest dalej od możliwości przesyłania strumieniowego iTunes, niż nam się wydaje, czy to tylko krótkowzroczna jaskinia? Pokusa łatwych pieniędzy i pomysł, że ludzie po prostu kupią muzykę, jeśli 30-sekundowa próbka ma iTunes połączyć?
Niezależnie od tego, to, co zostało podane, to setki irytujących 30-sekundowych próbek, które niewiele robią, ale niszczą interaktywny cel nowego wydawnictwa cyfrowego i pozostawić czytelników robiących dokładnie to, co robili ze starymi papierowymi kopiami magazynów w dawnych czasach, przerzucając strony i patrząc na ładne kino.
Plus, nawet jeśli ktoś czy chcesz kupić kopię Pachnie jak Teen Spirit, wymaga to pozostawienia aplikacji i magazynu za sobą i przejścia do iTunes, aby to zrobić że taniec. Sednem podejścia Zinio do publikacji cyfrowych jest zanurzenie czytelników w magazynie, zagłębienie ich w treść, w możliwości zakupów impulsowych – tak – ale nie by wypędzić ich z magazynu do bizantyjskiego królestwa czegoś takiego jak iTunes.
Co nawet nie odnosi się do całkowitego braku nawet próbek – lub linków – do wielu piosenek Beatlesów, które znalazły się wśród 500 najlepszych piosenek wszechczasów.
Oczywiście to zupełnie inna historia.