Analitycy z Wall Street, po obejrzeniu rozczarowanych inwestorów wyprzedających część akcji Apple, w środę próbowali przypominać konsumentom, że producent iPhone'a 4S nadal jest gwiazdą rocka, przynoszącą zyski jak nikt inny na rynku planeta.
Podekscytowany oczekiwać tratwa plotek zmiany projektowe, inwestorzy odeszli od wczorajszego ogłoszenia Apple nieco rozczarowani, nastrój odzwierciedlony we wczesnej 5-procentowej wyprzedaży akcji Apple. „Oczekiwania inwestorów zmierzające do wydarzenia były wysokie, a Apple nie spełniło niektórych z nich, m.in. wiele nowych telefonów” – przyznała Katy Huberty z Morgan Stanley.
Chris Whitmore z Deutsche Banku wydawał się być jedynym analitykiem, który podzielał zamieszanie konsumentów w związku z prezentacją prezesa Tima Cooka. W nawiązaniu do niebezpieczeństwa pozostawienia zbyt długiego czasu między odświeżeniami iPhone'a, analityk pisze: „Uważamy, że 15 miesięcy to dużo czasu, aby czekać na skok prędkości procesora i wyższa rozdzielczość.” Co więcej, brak „iPhone’a klasy średniej o bardziej agresywnej cenie traci znaczący wzrost w najbliższym czasie” możliwość."
Jednak większość analityków zajęła stanowisko, próbując namówić skoczka z półki, przypominając inwestorom, że sukces Apple nie polega tylko na błyszczącym wyglądzie zewnętrznym.
„Rynek zapomina, że oprogramowanie odróżnia Apple od konkurencji i tak właśnie było ponownie [wtorek] z iOS 5, który zawierał inteligentnego asystenta Siri i zarządzanie treścią iCloud”, zauważa Huberty.
Inni zbudowali na argumencie oprogramowania. „Udoskonalenia oprogramowania przypominające mechanizm zegarowy są kluczem do sukcesu Apple”, pisze analityk Merrill Lynch, Scott Craig. „Apple wciąż udoskonala system operacyjny, który uważamy za kluczowy dla ciągłej poprawy komfortu użytkowania i umocnienia wiodącej pozycji Apple w tej przestrzeni” – dodaje.
Jeśli chodzi o aktualizacje oprogramowania, cała Wall Street nie mogła powiedzieć wystarczająco dużo dobrych rzeczy na temat aktywowanego głosem osobistego asystenta Siri. „Gdy inwestorzy zagłębią się w Siri, uważamy, że jego dodanie przyćmi brak pełnej zmiany współczynnika kształtu iPhone'a” – uważa analityk J.P. Morgan, Mark Moskowitz.
Siri przekształci iPhone'a „z tego, co było przed dość głupim telefonem, mimo że został nazwany smartfonem” – podsumowuje analityk Charlie Wolf z Needham.
Chociaż przed wydarzeniem spekulowano, czy pojawi się były dyrektor generalny Steve Jobs, ogłoszenie iPhone'a 4S dotyczyło wyłącznie Tima Cooka, pokazującego zmianę w sztuce scenicznej. Podczas gdy Jobs miał zadziwiać publiczność cienką lub malutką zewnętrzną częścią przedmiotu, Cook, były facet od orzechów i śrub, podkreślił wewnętrzny chłód iPhone'a. W żargonie reklamowym Jobs sprzedawał skwierczenie, podczas gdy Cook skupia się na steku.