iFixIt niszczy BlackBerry PlayBook
Biorąc pod uwagę jego okropny odbiór i straszną wydajność, można się spodziewać, że RIM BlackBerry Playbook — rozlane wnętrzności po drugiej stronie stołu w białym pokoju — żeby nie zawierało nic oprócz 400 gramów brudnego piasku i kilku starych i zardzewiałych marmurów gniazda.
Ale nie! Chłopcy z iFixIt podziel PlayBooka otwórzi znalazłem w środku płytkę drukowaną, panel dotykowy i kilka dużych baterii. Kto by grzmotnął?
Nie wiem jak ty, ale to dość niepokojące. Wystarczająco trudno było zaakceptować żałosne braki PlayBooka (w tym funkcje tak proste, jak natywna poczta e-mail, kontakty czy kalendarz) pod założenie, że w ogóle nie ma w nim krzemu i jest w rzeczywistości jakąś wychwalaną farmą mrówek sprzedawaną z premią niczego niepodejrzewającym frajerów. Że istnieje? sprzęt komputerowy wewnątrz sprawia, że jego braki są niewybaczalne, zwłaszcza gdy ten sprzęt jest praktycznie identyczny z iPadem 2.
Jedną z rzeczy, które uwielbiam w awariach tabletów, jest sposób, w jaki po prostu od niechcenia ujawniają dokładnie, która technologia stała się superwydajna, a która technologia ma jeszcze długą drogę do przebycia. Że tablety takie jak PlayBook i iPad 2 są w zasadzie po prostu
ogromne baterie z jednym maleńkim przyłączem płytki drukowanej wielkości karty indeksowej naprawdę pokazuje, jak daleko zaszły procesory w ciągu trzydziestu lat… i jak wiele technologii baterii jest jeszcze do zrobienia.