Rada dyrektorów Apple może potrzebować nowej krwi po śmierci Jobsa [Zgłoś]
Kiedy Steve Jobs był przewodniczącym Rady Dyrektorów Apple, grupa była postrzegana bardziej jako doradcy. Teraz, po zakończeniu pracy i kierowany przez CEO Tima Cooka, goliat technologiczny może rozważyć wybranie osoby z zewnątrz, która będzie nadzorować następny rozdział Apple, wynika z piątkowego raportu.
Jeden z analityków powiedział, że zarząd mógłby zostać wzmocniony, gdyby Apple sprowadził kogoś, kto nie został wybrany przez Jobsa Reuters. Według Colina Gillisa z BGC Partners nowy dyrektor może zapewnić „zdrowe napięcie” między nim a Cookiem. W 2009 r. Apple powołał dyrektora generalnego Avon, Andreę Junga, aby pełniła funkcję „dyrektora współprowadzącego”, co częściowo ma na celu odpowiedź na obawy dotyczące nadmiernego wpływu Jobsa na zarząd.
Ekspert ds. ładu korporacyjnego w Boston University School of Management, Jim Post, sugeruje również, że Apple musi przynosić nowe twarze, a nie „żywe” w cieniu Steve'a. „Starym przesłaniem było „zaufaj Steve”, nowa wiadomość musi brzmieć „zaufaj zespołowi”. To już nie jest kult osobowości”, Post mówi.
Obecnie zarząd Apple’a składa się z byłego wiceprezesa USA Ala Gore’a, prezesa Genentech Arthura D. Levinson, Jung i Cook. Pod koniec 2010 roku były dyrektor generalny Northrop Grumman Corporation i prezes Ronald D. Sugar został powołany do zarządu po śmierci Jerry'ego Yorka.