W Dolinie Krzemowej nie brakuje ludzi, którzy chcą w jakiś sposób połączyć się ze Stevem Jobs, niezależnie od tego, czy jeździ tym samym typem samochodu, co zmarły dyrektor generalny Apple, czy kołysze tym samym Johnem Lennonem okulary.
Teraz Reed College, szkoła sztuk wyzwolonych, z której Jobs zrezygnował, planuje zaoferować swój pierwszy program studiów licencjackich z informatyki — dzięki specjalnemu grantowi od… Microsoftu?
Reed College omówił plany utworzenia dedykowanego wydziału informatyki i kursu licencjackiego około 18 miesięcy temu, mówiąc, że na taki program trzeba by zebrać 5 milionów dolarów. W tym tygodniu dyrektorzy szkół twierdzą, że zbieranie funduszy jest bliskie zakończenia po tym, jak Microsoft przyznał grant w wysokości 500 000 USD. Kurt DelBene, starszy wiceprezes Microsoftu, zasiada w radzie powierniczej Reeda.
Chociaż Reed, z siedzibą w Portland w stanie Oregon, oferuje już studia informatyczne poprzez swoją matematykę wydziału, pomysł „stanu sztuki” przeznaczonego dla studentów jest pierwszym w szkole sztuk wyzwolonych długa historia. Kierownik nowo utworzonego samodzielnego wydziału informatyki zostanie nazwany „Katedrą Richarda Crandalla” Informatyka”, na cześć byłego profesora fizyki, wynalazcy i absolwenta Reeda, który był wieloletnim przyjacielem Oferty pracy.
Obecnie około 10 procent absolwentów Reed kontynuuje pracę w branży technologicznej, zatrudniając absolwentów w Microsoft, Apple, Instagramie, Twitterze i innych firmach. Ta liczba z pewnością wzrośnie, gdy Reed zacznie oferować zajęcia licencjackie.
Ponieważ studenci studiów licencjackich w Reed nie muszą od razu wybierać kierunku, Jobs nigdy nie wybierał jednego przed rezygnacją. Studiował jednak starożytną grecką i rzymską humanistykę, literaturę i fizykę – zanim kręcił się na „zajęciach audytu” i natykał się na takie dziedziny jak kaligrafia.
Wszyscy wiemy, jak potoczyły się tam sprawy!
Źródło: Oregon na żywo