Czy zasady Apple popychają czytelników do Kindles?
Jeśli kochasz e-czytanie i aplikację Kindle na iPada, być może zauważyłeś brak znanego przycisku „Kindle Store”. Jego brak powoduje zamieszanie w Internecie i skłania do pytań, czy Apple nieumyślnie nakłania konsumentów do kupowania alternatyw dla iBooków.
„Jako ktoś, kto kupił i przeczytał kilkadziesiąt książek w aplikacji Kindle w ciągu ostatniego roku, muszę powiedzieć, że to jest do bani” Fortuna pisze redaktor – i niezwłocznie oferuje czytelnikom link do zakupu Kindle. Nie chcąc dać Apple 30-procentowej redukcji sprzedaży w aplikacji, gigantyczna księgarnia internetowa Amazon, a także Barnes & Noble Nook i Google usunęły przyciski do swoich sklepów.
Posunięcie to następuje po 30 czerwca ostatecznym terminie Apple, zmuszając aplikacje, które łączą się ze sprzedażą poza ekosferą iTunes, do płacenia lub usuwania obraźliwych (przynajmniej dla Cupertino) przycisków. Chociaż Apple twierdzi, że reguła jest częścią jego modelu cen subskrypcji, dyrektor generalny Steve Jobs być może zauważył autora z 2010 roku, który pisał na blogu o sprzedaży
60 wersji Kindle za każdego 1 iBooka.Widać, że ten ostatni wysiłek Apple ograniczał możliwości konsumenckie. Jednak nie jest to również najlepszy czas, szczególnie dla Amazona, który jest bliski dostarczenia tańszej alternatywy dla iPada, ale z takim samym autorytetem znanej marki.
Będziemy musieli poczekać, aby zobaczyć, jaki wpływ ta zmiana ma na sprzedaż iBooków. Aplikacja Kindle na iPada była jednym z najpopularniejszych sposobów kupowania e-booków przez czytelników. Teraz, gdy Apple wykonało kolejny krok w tym, co było płynnym procesem kupowania i czytania książek, pojawia się pytanie, czy konsumenci dostosują się, czy po prostu kupią Kindle. W takim razie, czy Apple strzelił sobie w stopę, aby zwiększyć zysk?