Podczas gdy większość zachodniego świata pochłaniała świąteczny pudding i śpiewała kolędy, nasz oddział gadżetów był cicho szykuje się (oczywiście między ajerkoniakiem a rozpakowywaniem prezentów) na atak nowej technologii na potwora wszystkich gadżetów, coroczny Consumer Electronic Show w Las Vegas.
Szaleństwo rozpocznie się na początku przyszłego tygodnia, a my od samego początku będziemy bić się w środku, zapewniając zasięg od ściany do ściany. Z otrzymanych wcześniej informacji wynika, że naprawdę wielką nowością w tym roku będzie oszałamiające przyspieszenie w kierunku sprzętu, który współpracuje z iDevices, w tym coś, co wydaje się być ogromna dawka gadżetów z aplikacjami — gadżetów, które są zbudowane do współpracy z urządzeniem iDevice i są dostarczane z własną aplikacją, dzięki czemu iPad lub iPhone są nieodłączną częścią urządzenie.
W rzeczywistości byliśmy bardzo zaskoczeni i rozczarowani podczas zeszłorocznych targów CES, kiedy wydawało się, że wszystko, co możemy wydobyć z tej obiecującej nowej koncepcji, to
zegar i mdły dok głośnikowy. Ale koncepcja została udostępniona dopiero na początku tego roku (z nietypowo małymi fanfarami ze strony Apple) i wydaje się, że twórcy gadżetów nadrabiamy zaległości — widzimy zwiastuny wszystkiego, od termometru podłączonego do iPhone’a po samochodowe stereo, które integruje iPhone’a jako wyświetlacz, dziwnie, piłka sterowana przez iPhone.Nie tak fajny, ale szerszy w atrakcyjności jest szeroki asortyment nowego sprzętu dźwiękowego podłączonego do Wi-Fi i Bluetooth, który będzie wyświetlany; rośnie również liczba gadżetów, które przesyłają strumieniowo i/lub komunikują się z chmurą. I oczywiście omówimy wszystkich typowych podejrzanych: przenośny sprzęt audio, głośniki, stacje dokujące, pamięć masową, aparaty fotograficzne, sprzęt do gier, urządzenia peryferyjne – co tylko chcesz. Czekać na dalsze informacje.